Akcję promującą polską żywność, pod hasłem Polska Smakuje, zamierza przeprowadzić ministerstwo rolnictwa podczas Euro 2012. W ramach akcji promocyjnej mają być rozdawane między innymi jabłka, truskawki, rogale świętomarcińskie i soki.
Jak poinformowała PAP dyrektor departamentu promocji i komunikacji resortu rolnictwa Anita Szczykutowicz, podczas Euro 2012 będą promowane polskie produkty zarejestrowane na rozmaitych listach, takich jak Rejestr Chronionych Oznaczeń Geograficznych oraz w Rejestrze Gwarantowanych Tradycyjnych Specjalności lub wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną właśnie przez ministra rolnictwa.
Wesprzyj nas już teraz!
W miastach, w których odbędą się rozgrywki, będą promowane produkty związane z danym regionem. Hasłem „Polska Smakuje” zostaną oznaczone specjalne riksze, z których produkty będą rozdawane na lotniskach i dworcach kolejowych w dniach, w których będą rozgrywane mecze.
Dla przykładu, w Warszawie turyści i kibice będą częstowani jabłkami pochodzącymi ze słynnego zagłębia sadowniczego w okolicach Grójca, zaś truskawki kaszubskie dostaną kibice w Gdańsku. Poznań jest znany z rogali świętomarcińskich i tam będą one rozdawane, natomiast soki pochodzące z Lutyni otrzymają przyjeżdżający do Wrocławia.
Dyrektor Szczykutowicz poinformowała także, że został rozstrzygnięty konkurs na polskie śniadanie. Dodała, że inicjatywa stworzenia menu polskiego śniadania powstała podczas jednej z audycji telewizyjnych poświęconej Euro 2012, w której uczestniczył minister Marek Sawicki. Minister zaprosił do tej inicjatywy szefową resortu sportu Joannę Muchę.
Wyniki konkursu będą ogłoszone w poniedziałek. Jak zapewniła dyrektor, zestaw śniadaniowy nie będzie zaskoczeniem, a jego wprowadzenie do menu jest proste, bo wystarczy, że restaurator oznaczy, iż jest to „polskie śniadanie”. Jej zdaniem nazwa „polish breakfast” ma się kojarzyć z zestawem określonych produktów i z polską tradycją kulinarną, analogicznie, jak znaną na całym świecie marką jest „English breakfast”.
I tak pojawia się szansa, że przynajmniej pod względem kulinarnym nasz kraj zapewni kibicom miłe wspomnienia, bo jak zaczną rozpamiętywać stan infrastruktury drogowej albo podróż pociągiem, może już nie być tak różowo.
Piotr Toboła