– Ministrowi rolnictwa Ukrainy nie przeszkadza import wieprzowiny z Białorusi czy z Rosji, gdzie jest kilkaset ognisk afrykańskiego pomoru świń, a także to, że ogniska ASF są na terenie Ukrainy, ale ministrowi przeszkadza kupowanie mięsa z Polski – podkreśla minister rolnictwa Marek Sawicki. Ukraińcy ponownie wprowadzili zakaz importu polskich świń, ich mięsa i przetworów.
Zaledwie przez miesiąc ukraiński rynek był otwarty dla polskich producentów wieprzowiny. W komunikacie Państwowej Służby Weterynaryjnej i Fitosanitarnej w Kijowie czytamy: „Zabrania się wwożenia wyżej wymienionych artykułów z całego terytorium Polski z wyłączeniem terenów, które zostały przebadane laboratoryjnie na obecność ASF”.
Wesprzyj nas już teraz!
– To pokazuje, jak Ukraina jest wiarygodnym partnerem w sprawach gospodarczych i rolnych – ocenił szef resortu rolnictwa. – Współpracuję już z czwartym ministrem rolnictwa i przez sześć lat nie udało się żadnemu ministrowi rolnictwa dotrzymać umowy, którą z Polską podpisał – dodaje Sawicki.
Kłopoty mogą mieć także sadownicy, bowiem nałożenie embarga na polskie owoce rozważa Rosja. Zdaniem tamtejszych służb sanitarnych, konieczność wprowadzenia zakazu jest związana z zarażeniem owoców importowanych przez Rosję z niektórych państw Unii owocówką.
Źródło: polskatimes.pl
luk