Mieszcząca się na wileńskim Antokolu polska szkoła imienia Joachima Lelewela została przeniesiona do innej dzielnicy. To oznacza likwidację jedynej szkoły z polskim językiem w tym rejonie. Przeprowadzka to nie przypadek. Litewskie władze od lat utrudniają funkcjonowanie polskim szkołom.
Szkoła im. Joachima Lelewela jest znakomitym przykładem skupiającym w sobie problemy z jakimi od lat borykają się polskie szkoły na Litwie. Mimo sprzeciwu rodziców, absolwentów i uczniów szkoła, która do tej pory znajdowała się w wileńskiej dzielnicy Antokol, została przeniesiona do budynku w innej części miasta. Dla szkoły przeprowadzka oznacza w zasadzie likwidację. Dla dzielnicy będzie się to wiązało z utratą jedynej szkoły z polskim językiem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Mieszkamy na Antokolu i mamy prawo mieć szkołę na własnym podwórku. Dlaczego mój sąsiad Litwin ma szkołę na własnym podwórku, a ja muszę szukać w innej dzielnicy?– pytała Liliana Grajewska, matka jednego z uczniów.
– Bardzo dziwimy się że powstają ze strony Litwy, członka Unii Europejskiej, Rady Europy, tego typu problemy. Mamy nadzieje, że i układ polsko – litewski z roku 1994 i przepisy Rady Europy, Unii Europejskiej w zakresie praw mniejszości narodowych będą respektowane – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak.
To płonne nadzieje, bo na zrozumienie problemów mniejszości polskiej raczej nie będzie można liczyć w tworzącej się nowej koalicji rządowej (konserwatyści wraz z Partią Chłopów i Zielonych). Ostatnie nadzieje pokładane są w Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, która znalazła się w litewskim parlamencie.
– Polacy na Litwie są lojalnymi obywatelami Litwy, uczestniczącymi w życiu publicznym, troszczącymi się o swój kraj – Litwę, ale są osobami, które pragną tak jak wielu innych obywateli UE uczyć się w języku polskim, rozwijać się w języku polskim, będąc jednocześnie lojalnym obywatelem Litwy – dodał Dziedziczak. Jego zdaniem tezę tę potwierdza wynik uzyskany przez Akcję Wyborczą Polaków na Litwie.
Źródło: radiomaryja.pl
MA