Ministerstwa Obrony Narodowej nie wstrzymało zakupu rosyjskiej broni. Kupujemy rakiety od Putina! Już w październiku do Polski trafią rosyjskie lotnicze środki bojowe i środki pirotechniczne. Sytuacją oburzony jest Maciej Klima, senator PiS: – Rząd w 2013 roku obcina o 3 miliardy złotych budżet na obronność kraju, a jednocześnie podpisuje się z Rosją umowy na dostawy uzbrojenia. To zupełnie niezrozumiałe. Kupowany od Rosjan sprzęt i uzbrojenie trzeba potem serwisować, muszą odbywać się przeszkolenia. To sprawia, że związki z rosyjską armią i przemysłem zbrojeniowym są trwałe – mówi.
W czasie, kiedy Zachód ze zgrozą przygląda się poczynaniom Rosji na Ukrainie i wprowadza kolejne sankcje chcąc jak najbardziej osłabić państwo Władimira Putina, Polska Donalda Tuska lekką ręką dofinansowuje rosyjską gospodarkę i jej przemysł zbrojeniowy.
Wesprzyj nas już teraz!
Już 22 maja br. senator Maciej Klima wystosował do Donalda Tuska oświadczenie w którym pytał między innymi o sposoby modernizacji polskiej armii w obliczu narastającego konfliktu tuż za wschodnią granicą państwa i współpracę w tym zakresie z Rosją.
„W okresie ostatnich kilkunastu miesięcy działania polityczne, militarne, finansowe i gospodarcze rządu Federacji Rosyjskiej wobec sąsiadów są wrogie. Czy Ministerstwo Obrony Narodowej dokonywało w latach 2011–2014, ewentualnie nadal dokonuje, zakupów sprzętu wojskowego, części zamiennych w Federacji Rosyjskiej, Republice Ukrainy?” – zapytał w oświadczeniu Klima.
W odpowiedzi na nie Maciej Jankowski, podsekretarz stanu w MON napisał, że przez ostatnie lata Polska armia masowo dozbrajała lotnictwo i Marynarkę Wojenną „w kooperacji z podmiotami zarejestrowanymi na terenie Federacji Rosyjskiej”. I dozbraja nadal.
Do Polski niebawem trafią lotnicze środki bojowe i pirotechniczne, a na przyszły rok planowane są dostawy lotniczych pocisków rakietowych i uzbrojenia dla Marynarki Wojennej. Uzbrojenie to zainstalowane zostanie na pokładach okrętów mających strzec bezpieczeństwa Polaków. Systemy uzbrojenia łodzi podwodnych ORP Kaszub i ORP Orzeł przechodzą również naprawy w firmach „z obszaru Federacji Rosyjskiej oraz Republiki Ukrainy”. Tam też szkoliła się i będzie się szkolić w kolejnych latach obsada okrętów podwodnych.
– To skandal, że współpracy wojskowej nie zrywa się nawet w obliczu potężniejącego konfliktu na Wschodzie. Z jednej strony domagamy się od Unii Europejskiej, by działała solidarnie i twardo przeciwstawiała się rosyjskiej agresji, z drugiej – kupujemy od Rosjan sprzęt wojskowy, Rosjanie szkolą naszych wojskowych. W odpowiedzi, którą otrzymałem z MON nie ma nawet sugestii, że ta współpraca będzie zerwana. Ministerstwo odpowiedziało na moje oświadczenie 2 lipca, a więc w chwili, gdy dawno było po aneksji Krymu a na wschodniej Ukrainie trwała niemal regularna wojna – mówi Klima i dodaje, że szkoda iż przez 25-lat wolności nie potrafiliśmy wyjść z uciążliwych związków, które nasza armia ma z dawnymi Sowietami, dzisiaj działającymi jako Rosja. – Świadomość tego faktu bardzo psuje atmosferę uniesienia, związaną ze świętem Wojska Polskiego – podsumowuje senator Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: wpolityce.pl
pam