Szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie wykluczył możliwość wysłania polskich wojsk na Ukrainę. Z drugiej strony zapowiedział jednak, że Polska i NATO „muszą być gotowe na każdy scenariusz”.
– Nie mamy takich planów i zamiarów i to jasno mówimy, nie od dzisiaj. Nie ma takich planów również NATO, chciałem to jasno podkreślić – powiedział Kosiniak-Kamysz na antenie Polsatu News, pytany o słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona, wzywające do interwencji zbrojnej NATO na Ukrainie.
Minister podkreślił, że omawiany pomysł to inicjatywa Francji, nie NATO. Polska stoi na stanowisku, że właściwszym rozwiązaniem jest przekazywanie sprzętu wojskowego i wspieranie szkolenia żołnierzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak poinformował, dzięki zmianie władzy, w Polsce już szkoli się już 1/3 wszystkich ukraińskich żołnierzy, a w niedalekiej przyszłości powstanie centrum szkoleniowe Ukraina-NATO w Bydgoszczy.
Wcześniej tego samego dnia, szef MON podkreślał natomiast, że Sojusz Północnoatlantycki oraz Polska muszą być gotowe na każdy scenariusz, w tym możliwość wykorzystania broni nuklearnej przez Kreml. „Od kilku tygodni mówimy bardzo wyraźnie – Polska i NATO muszą być gotowe na każdy scenariusz. Nie ma dziś sytuacji spokoju, wiecznego pokoju ani optymistycznego patrzenia w przyszłość. Sytuacja jest bardzo napięta” – mówił Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że wojna w Ukrainie musi „uświadamiać nas każdego dnia”. „Nie wolno się z wojną oswoić, bo wojna to śmierć drugiego człowieka, to zło i z tym zawsze trzeba walczyć” – zaznaczył minister pytany w Sejmie przez dziennikarzy.
Przyznał, że „Europa budzi się” i musi się obudzić przemysł zbrojeniowy i poczucie braku akceptacji wobec toczącej się wojny. „Rosja była, jest i będzie zagrożeniem dla cywilizacji zachodniej” – oświadczył szef MON.
Źródło: dorzeczy.pl / PAP
PR