Ministerstwo Obrony Narodowej zleciło Polskiej Grupie Zbrojeniowej produkcję dronów na wyposażenie wojska. Łącznie siły zbrojne mają otrzymać 100 urządzeń tego rodzaju. Jak podkreślał szef resortu obronności, Mariusz Błaszczak, to broń szczególnie potrzebna na współczesnym polu walki, a polska armia ma jej zdecydowanie zbyt mało.
Minister podpisał z PGZ umowę na dostarczenie wojsku polskiemu 100 dronów rozpoznawczych typu „Wizjer”. To jednak tylko pierwszy krok w procesie doposażania sił zbrojnych w bezzałogowe urządzenia wojskowe. Odwołując się do konfliktu na granicy z Białorusią, Mariusz Błaszczak podkreślał, że drony stanowią kluczowy sprzęt we współczesnych zmaganiach militarnych. Przy tym zauważył, że polskie wojsko ma go zdecydowanie zbyt mało.
Umowa na rozpoznawcze drony WIZJER i planowany zakup dużej liczby amunicji krążącej to nie wszystko. Ruszyła procedura zakupu uzbrojonych bezzałogowców z programu GRYF, a w przyszłym roku ruszy postępowanie o pozyskanie pierwszych uzbrojonych BSP szczebla operacyjnego klasy MALE. pic.twitter.com/OTl73BEOXO
Wesprzyj nas już teraz!
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 29, 2021
Aby zapełnić braki, MON zamierza pozyskiwać je także z innych źródeł. Wznowione zostaną dostawy „flyeye’ów”, dronów znajdujących się już poprzednio na wyposażeniu armii. Poza zaopatrywaniem jej w jednostki rozpoznawcze, ministerstwo zapowiedziało także zakup „uzbrojonych bezzałogowców typu GRYF”. W 2022 roku, jak informuje szef resortu obrony narodowej, „ruszy postępowanie o pozyskanie pierwszych uzbrojonych Bezzałogowych Systemów Powietrznych szczebla operacyjnego klasy MALE”.
Źródła: interia.com
FA