Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że Polska zrezygnowała z „ubiegania się o status państwa ramowego w dowództwie Eurokorpusu oraz stopniowo zredukuje w perspektywie 3-4 lat swój wkład”.
Polska w tym roku miała stać się (obok Niemiec, Francji, Belgii, Hiszpanii i Luksemburga) państwem ramowym Eurokorpusu, ale zrezygnowała z takiej drogi. Minister Antoni Macierewicz podjął decyzję o tym, że Polska stopniowo zredukuje swój wkład w Eurokorpusie. Nasz kraj zachowa status państwa stowarzyszonego.
Wesprzyj nas już teraz!
Według komennatorów, taki status oznacza, że Polska nie będzie miała wpływu na decyzje Eurokorpusu oraz nie obejmie rotacyjnego dowodzenia tą strukturą. Taką rolę Polska miała przyjąć na swe barki w 2019 roku.
Jak podał rmf24.pl, dla „wielu unijnych dyplomatów decyzja o wycofaniu się Polski z członkostwa w Eurokorpusie oznacza, że rząd nie chce – wbrew wcześniejszym zapowiedziom – uczestniczyć w budowaniu wspólnej, europejskiej obrony, której symbolem jest właśnie Eurokorpus”.
Tymczasem MON wyjaśniło, że decyzja ta jest podyktowana zwiększeniem obciążeń dla sił zbrojnych wynikających z realizacji postanowień szczytów NATO w Newport i Warszawie, w tym wzmacnianiem flanki wschodniej NATO. Ponadto Eurokorpus zmienia swój profil działania i osłabia swoją rolę w ramach NATO, w tym zwłaszcza obrony kolektywnej.
Resort obrony zapewnił też, że ograniczenie zaangażowania w Eurokorpus „nie będzie miało negatywnych skutków dla polskiej roli w europejskiej Wspólnej Polityce Bezpieczeństwa i Obrony”. Uwolnione „zasoby wykorzystane zostaną dla wzmocnienia flanki wschodniej Sojuszu, jak również do dowodzenia operacyjnego Grupami Bojowymi UE, wliczając w to Grupę Bojową w 2019 r., dla której Polska będzie państwem ramowym”.
Źródło: rmf24.pl, mon.gov.pl
MA