4 września 2021

Polski Ład – szansa na rozwój czy redystrybucję i długi?

(Maciej Luczniewski / Forum)

Wyjście na prostą po pandemii i rozwój cywilizacyjny to dobre cele. Niestety w przypadku Polskiego Ładu sensowne pomysły mieszają się z gigantycznymi programami interwencyjnymi. Za korzyści dla niektórych zapłacą inni – dziś lub w kolejnych pokoleniach.

Wśród rozwiązań „Polskiego Ładu” szczególne kontrowersje budzą zmiany w składce zdrowotnej. Wyniesie ona 9 procent dochodu. Dla pracowników pozostanie to bez zmian, jednak dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą stanie się poważnym problemem. Do tej pory bez problemu mogli oni płacić ryczałt wynoszący obecnie 381,81 złotych. Teraz zaś – według pierwotnej wersji – składki będą rosnąć w zależności od dochodu (ale i tak wyniosą minimum 381,81). Dla przynoszących wyższy dochód działalności stanie się to sporym obciążeniem. Kolejny problem, który odczują zarówno przedsiębiorcy, jak i pracownicy, to brak możliwości zmniejszenia podatku o trzy czwarte wpłaconych składek (taka możliwość istnieje jeszcze w 2021 roku). Jak bowiem czytamy w raporcie firmy doradczej PwC, „w przypadku pracowników wprowadzono specjalne rozwiązanie niwelujące skutki braku odliczania składki. Jednakże będzie ono miało zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do osób uzyskujących roczne przychody ze stosunku pracy poniżej kwoty 133 692 PLN”.

Warto jednak pamiętać, że rząd ugina się pod wpływem krytyki, wiele zatem wskazuje na możliwość zmniejszenia składki zdrowotnej. Jednym ze scenariuszy jest przynajmniej tymczasowe jej obniżenie do 3 proc., przy zachowaniu braku możliwości odliczeń. To zaś doprowadzi do poprawy sytuacji znacznej części przedsiębiorców.

Wesprzyj nas już teraz!

Polski Ład zwiększa też kwotę wolną od podatku do 30 000 złotych. Ponadto podwyższa drugi próg podatkowy (32 pro.). Wpadnie się w niego nie po przekroczeniu 85 528 rocznie, lecz dopiero po przekroczeniu 120 tysięcy rocznie. Emerytów obejmą zwolnienia z podatku w przypadku emerytur nieprzekraczających kwoty 2500 złotych miesięcznie. Składka zdrowotna obejmie także osoby powołane do pełnienia funkcji na mocy aktu powołania (np. członkowie zarządu), a więc do tej pory zwolnione z tej składki. Projekty ustaw w ramach nowego ładu obejmują także obniżenie ryczałtowej stawki podatkowej do 14 proc. w przypadku zawodów medycznych i do 12 proc. w przypadku IT – podaje rządowy serwis gov.pl. Kolejne zmiany to uniemożliwienie odliczania kosztów amortyzacji przy wynajmie mieszkania, zmiany w zasadach opodatkowania użytkowania samochodu firmowego do celów prywatnych czy też kilkuletnia ulga w PIT dla powracających z emigracji Polaków.

Wsparcie rodziny i zdrowia

Państwo zapowiada także wsparcie rodziny. Chodzi o dofinansowanie do wkładu własnego na zakup nieruchmości, uzależnione od wieku i liczby dzieci. To zaś może prowadzić do poważnego wzrostu cen. Państwowym remedium na to jest poziom ceny maksymalnej za 1 m2 nieruchomości. W duchu odbiurokratyzowania idzie za to inny pomysł: budowa domów jednorodzinnych bez związanych z tym formalności: kierownika budowy, książki budowy i pozwolenia. Do tego dochodzi wsparcie finansowe. Rodzinny Kapitał Opiekuńczy obejmuje wypłatę 12 tysięcy złotych na drugie i kolejne dziecko w wieku 12 do 36 miesięcy. Kolejne rozwiązanie to dofinansowanie do opieki nad dzieckiem w wieku do lat 3. Rząd zapowiada także tworzenie parków narodowych, „edukację ekologiczną” dzieci oraz młodzieży, certyfikowanie energetyczne budynków, jak również dopłaty do samochodów elektrycznych.

Jak czytamy na rządowej stronie, jednym z filarów Polskiego Ładu jest zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 7 procent PKB. Ma do tego dojść w ciągu 6 lat. Środki te zdaniem rządu pozwolą na zniesienie limitu wizyt u specjalistów, zwiększenie wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia czy wprowadzenia programu Profilaktyka 40+.

W ramach działań rządu Rząd zapowiada ponadto, że „jako Zjednoczona Prawica udzielimy poparcia dla wniosku prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie zmian w prawie oświatowym, zgodnie z którymi działalność wszelkich organizacji i stowarzyszeń na terenie szkoły będzie wymagała nie tylko zgody dyrekcji szkoły, lecz także akceptacji ze strony rodziców. Ponadto uruchomimy w ramach Narodowego Instytutu Wolności nowy program wsparcia organizacji prorodzinnych oraz poradni (poradnictwo rodzinne)”.

Ktoś traci, by zyskać mógł ktoś

Rozwiązania Polskiego Ładu nie doprowadzą jednak do równego rozłożenia ciężarów. Według „kalkulatora Wynagrodzeń Kancelarii Premiera”, omawianego przez portal money.pl, wśród pracowników zyskają ci, których pensja nie przekroczy 5600 brutto. Polski Ład pozostanie z kolei bez wpływu na zarobki netto osób otrzymujących 11 tysięcy brutto. Uzyskujący dochód 12 tysięcy zyskają 49,78 zł (co z niewiadomych przyczyn pokazuje kalkulator), a kolejne grupy zaczną już tracić. W przypadku zarabiających 15 tysięcy brutto strata wyniesie 163,47 zł miesięcznie mniej na rękę. W przypadku zarabiających 30 000 złotych już 1297,33.

Nie dziwi więc zataczająca szerokie kręgi krytyka. Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, twierdzi w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że Polski Ład wiąże się z działaniami redystrybucyjnymi. Jego zdaniem dokonuje się w jego ramach transfer dochodów od bogatych w kierunku biednych. Określił on tę koncepcję mianem „Janosikowej”. Skrytykował też premiera Mateusza Morawieckiego za tworzenie czegoś w rodzaju utopii klasy średniej, opartej na przekonaniu, że każdy może stać się jej członkiem. Swoje trzy grosze dorzucili też samorządowcy ze Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich. „Warszawa zapłaci za realizację Polskiego Ładu 1,7 mld złotych. To dokładnie tyle, ile połowa wszystkich wydatków, które wydajemy na utrzymanie miejskiego transportu – o tyle mniej będziemy mogli wydać na utrzymanie miejskich tramwajów, autobusów, metra czy kolei miejskich” – mówi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, cytowany przez bankier.pl.

Krytyka padła także ze strony przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. „Z przykrością stwierdzam, że pomimo tego, że projekt dotyczy także sytuacji prawnej osób duchownych, ani Kościół Katolicki, ani inne związki wyznaniowe, nie zostały uwzględnione wśród kilkudziesięciu podmiotów, z którymi rząd przeprowadza konsultacje publiczne” – napisał arcybiskup Stanisław Gądecki w liście do premiera cytowanym przez „Business Insider”.  

Nie ma róży bez kolców

Ogromne nakłady ponoszone na realizację polskiego ładu zaowocują inflacją. Inaczej po prostu stać się nie może. Jednym z bardziej interesujących jej efektów jest transfer dobrobytu w kierunku osób otrzymujących szybciej nowe pieniądze ze szkodą dla otrzymujących je później.

Nasilona krytyka obejmuje głównie obciążenia Polskiego Ładu, w mniejszym zaś stopniu jego wydatki. To zrozumiałe, jednak ustępstwa rządu pogłębią problem braku środków na realizację rozbuchanych obietnic. W tym kontekście uzasadniona jest obawa dotycząca finansowania Polskiego Ładu poprzez zadłużenie, to zaś doprowadzi do obciążania kosztami odsetek przyszłych pokoleń. Jednak taka demokratyczna polityka przedkłada teraźniejsze cele polityczne nad przyszłe korzyści. Nawet jeśli nieświadomie, architekci Nowego Ładu popełniają ten błąd.  

Marcin Jendrzejczak

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij