Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych skomentowało doniesienia medialne o nocie Ukrainy ws. przywrócenia eksportu zboża z Ukrainy do UE. Rzecznik MSZ dodał, że Warszawa nie otrzymała jeszcze żadnego oficjalnego pisma, które miało wpłynąć do polskiej ambasady w Kijowie.
Rzecznik MSZ Łukasz Jasina poinformował, że polska strona nie zna jeszcze dokładnej treści ukraińskiej noty dyplomatycznej dotyczącej eksportu produktów rolnych. Dokument miał zostać przekazany polskiej ambasadzie w Kijowie oraz przedstawicielstwu Unii Europejskiej na Ukrainie. Jednak nota nie trafiła jeszcze do polskiego MSZ w Warszawie. Łukasz Jasina podkreślił, że gdy tylko polska strona otrzyma notę, oceni ją.
„Nasza ambasada jeszcze nie przekazywała nam żadnych informacji. Jak przekaże notę, to ocenimy” – powiedział rzecznik ministerstwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Jednocześnie podkreślił, że dla polskiej strony obowiązujące są ustalenia na poziomie Unii Europejskiej i porozumienia, które zostały zawarte w ostatnim czasie. „Dla nas obowiązujące jest porozumienie, które pan premier i inni przywódcy osiągnęli z Unią Europejską, dążące do tego, żeby dbać o dobro naszych rolników i wszelkie kwestie załatwiać tak, aby wszystkie strony były zadowolone” – oznajmił Łukasz Jasina z polskiego MSZ.
Przypomnijmy, że kilka dni temu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informowało o osiągnięciu porozumienia ws. eksportu zboża z Ukrainy. Wskazywano, że eksport będzie możliwy, ale tylko i wyłącznie, jeśli będzie miał formę tranzytu.
Porozumienie osiągnięto również z Unią Europejską, która wyraziła zgodę na wprowadzenie zakazu importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i oleju słonecznikowego. Zakaz importu tych produktów rolnych obowiązuje w Polsce, Słowacji, na Węgrzech, a także Rumunii i Bułgarii. UE wyraziła jednak zgodę na tranzyt ww. produktów.
Jednak w sobotę media obiegła informacja o tym, że Ukraina zażądała od Polski natychmiastowego przywrócenia eksportu zboża i innych podobnych produktów. W tej sprawie bardzo mocno wypowiedział się również prezydent Wołodymyr Zełenski, który mówił o „uderzeniu w gospodarkę Ukrainy”.
Źródło: dorzeczy.pl, money.pl, rmf24.pl
WMa