Zjazd Tysiąclecia miał się odbyć 5 października. Jego organizatorzy mieli już podpisaną umowę z Polskim Radiem na wynajęcie sali i opłacili fakturę. Mimo tego, 1 sierpnia Polskie Radio wycofało się ze współpracy. A wszystko to z powodu obecności Gregorza Brauna.
Polskie Radio jest medium publicznym i jako takie jest otwarte na współpracę z rozmaitymi środowiskami, ale nie ma na naszych antenach i w naszych studiach miejsca dla ludzi, którzy łamią prawo, sieją nienawiść, wygłaszają poglądy rasistowskie czy antysemickie, negując przy tym prawdę historyczną – zaznaczono w komunikacie Polskiego Radia.
Swoje oświadczenie opublikowali też organizatorzy Zjazdu Tysiąclecia, czyli Fundacja Osuchowa oraz Instytut Wiedzy Społecznej im. Krzysztofa Karonia, we współpracy z Orkiestrą Sinfonia Viva. Okazuje się, że umowa z radiem została już zawarta, a faktura – opłacona.
Wesprzyj nas już teraz!
Intencją organizatorów było godne uczczenie Tysiąclecia Korony Królestwa Polskiego w ramach Zjazdu Tysiąclecia. Jego centralny element, jak i finał miał stanowić koncert symfoniczny Orkiestry Sinfonia Viva pod batutą wybitnego kompozytora oraz dyrygenta Maestro Tomasza Radziwonowicza, który specjalnie na tę okazję skomponował kantatę pod tytułem „Rzecz o królu Bolesławie na tysiąclecie koronacji ułożona”. W ramach wydarzeń towarzyszących przewidziano m.in. wielką debatę historyczną, targi książki czy uroczysty bankiet z poczęstunkiem – zaznaczono w oświadczeniu.
Jednak nagła decyzja władz Polskiego Radia pokrzyżowała te plany. Co więcej, rozgłośnia nie pozwoliła na dalszą współpracę z Orkiestrą Sinfonia Viva, a to oznacza, że próby muszą zostać wstrzymane. Wszystko to ponieważ władzom radia nie spodobało się zaangażowanie w to przedsięwzięcie Grzegorza Brauna, który objął je swoim patronatem.
W tej narracji głównym wrogiem okazał się Grzegorz Braun, który „nie powinien mieć w ogóle dostępu do mediów publicznych”. Pod pretekstem walki z domniemanym „faszyzmem”, „antysemityzmem”, „rasizmem” czy „negacjonizmem” nie od dziś wprowadza się w Polsce politycznie motywowaną cenzurę. Z przykrością stwierdzamy, że omawiana decyzja władz Polskiego Radia wpisuje się w szerszy ciąg działań mających na celu eliminację z przestrzeni publicznej środowisk i treści niezależnych ideowo – podkreślili organizatorzy Zjazdu Tysiąclecia. Wszystko wskazuje na to, że Polska znajduje się pod okupacją, a będzie tylko gorzej – dodali.
Również sama orkiestra nie jest skłonna do dalszego udział w wydarzeniu.
Musimy zaakceptować fakt, że artyści zostali zastraszeni i ulegli wizji publicznego linczu. W pełni rozumiemy, że zawoalowane groźby zniszczenia całej Orkiestry w medialnych seansach nienawiści oraz odebrania wszelkich dotychczasowych umów, kontraktów czy współprac mogły podziałać paraliżująco. (…) Nagle pojawiły się intratne propozycje, w tym podobno jedna, która wyszła z inicjatywy… środowisk żydowskich – wkazali organizatorzy Zjazdu Tysiąclecia.
Pomimo wszelkich przeszkód, organizatorzy zapewniają, że wydarzenie odbędzie się jeszcze w tym roku.
Obecnie jesteśmy na etapie ustalania nowego terminu i miejsca wydarzenia oraz prowadzenia rozmów z niezależnymi artystami – przekazano w oświadczeniu.
Źródło: dorzeczy.pl, facebook.com
AF