12 września 2012

Polskie samorządy: podwyżki, podwyżki, podwyżki …

„Samorząd pragnie Twojego dobra … dlatego masz go coraz mniej!”. Tak można określić kolejną falę podwyżek, które zafundują nam władze samorządowe. Po ubiegłorocznych podwyżkach podatków i opłat lokalnych za nieruchomości, wodę, ścieki, ciepło, komunikację miejską, żłobki, przedszkola i parkowanie czeka nas kolejna fala wyższych cen. Samorządy otrzymały od rządu przyzwolenie na głębsze zaglądanie do naszych kieszeni.

 

Rząd waloryzuje stawki ustalanych przez siebie podatków w oparciu o wskaźnik inflacji. W tym roku, podwyżka na tej podstawie ustalona została w wysokości 4,2 %, na przyszły rok – 4 %. W rzeczywistości jednak podwyżki w poszczególnych gminach mogą być dużo wyższe. Nie należą do rzadkości przypadki, gdy stawki rosną o 30 %, a nawet o jedną trzecią. Dzieje się tak dlatego, że jeszcze do niedawna zasadą było raczej stosowanie przez władze samorządowe stawki znacznie niższej, niż maksymalna, określona przez rząd. W tym roku wiele polskich miast i gmin skorzystało z tej swoistej „rezerwy”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

O ile podwyżki cen energii lub podatku od nieruchomości nie są bardzo wysokie, rzecz ma się już zupełnie inaczej z podatkami i opłatami lokalnymi, których państwo nie reguluje. Lokatorzy mieszkań komunalnych dowiadują się nierzadko, że np. jeszcze w tym roku czynsze wzrosną o 30 %, 50 %, 100 %, a nawet więcej. Są to autentyczne przypadki z wielu polskich miast, gdzie w podobny sposób, o połowę lub nawet dwukrotnie, wzrosły również opłaty za parkowanie w tzw. strefach płatnego parkowania w centrach miast.

 

Mieszkańcy narzekają także na wysokie zwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. W tym roku, w zależności od miasta, wyniosły one od 12 do 30 %. Od 2009 r. bilety jednorazowe w różnych miastach, zdrożały od 23 aż do 60 %. Nie inaczej jest w przypadku opłat za wodę i ścieki, gdzie kilkuletnie zestawienia kształtowania się ich cen wykazują również wzrost o kilkadziesiąt procent.

 

Przyczyną podwyżek jest generalnie zła kondycja finansowa samorządów, które w rozpaczliwy sposób szukają oszczędności, nie mogąc się dalej zadłużać. Ma tu pewien udział spowolnienie gospodarcze w naszym kraju. Ograniczanie inwestycji w takiej sytuacji to jedno z normalnych rozwiązań, jednakże często są one absurdalne, jak np. wyłączanie latarni miejskich na noc. Gminy poszukują również do dodatkowych środków w większej liczbie fotoradarów, czy też zmniejszaniu dozwolonej prędkości tam, gdzie kierowcy zdążyli się już przyzwyczaić do poprzedniego limitu.

 

Uszczuplenie wpływów samorządów to także decyzje rządu sprzed kliku lat. Zmiany w podatku PIT, wprowadzenie ulgi na dzieci oraz zlikwidowanie najwyższej jego stawki, a także przekazanie samorządom nowych obowiązków doprowadziło do znacznego pogorszenia ich sytuacji finansowej. Tak było choćby w przypadku edukacji, którą przekazano pod skrzydła władz samorządowych, jednakże subwencja oświatowa ze strony państwa była zbyt niska. Nie bez znaczenia jest tu również fakt, że samorządy w ostatnich latach rekordowo dużo inwestowały, chcąc wykorzystać unijne dotacje, które w przeciwnym razie zostałyby im odebrane.

 

W przyszłym roku stracimy możliwość zlecania wybranej, prywatnej firmie wywozu śmieci z naszej posesji. Wprowadzony zostanie podatek „śmieciowy”, który będzie miał za zadanie pokryć wydatki samorządów na tę działalność, zlecających wykonanie wybranym przez siebie w przetargach firmom. Nie trzeba chyba przypominać, że doprowadzi to do wzrostu ceny tych usług, co przyznają otwarcie nawet sami samorządowcy.

 

Być może niektórych podwyżek nie da się uniknąć, można jednak i trzeba stosować inne rozwiązania o charakterze systemowym. Należy zlikwidować przerost zatrudnienia w samorządach, zracjonalizować koszty, zrestrukturyzować i sprywatyzować gminne firmy oraz pozbyć się zbędnego majątku. Same podwyżki doprowadzą zaś do tego, że ludzie będą szukać wielu możliwości, by zrzucić z siebie, choć częściowo, ich ciężar. Może się wówczas okazać, że planowane przez władze samorządowe wpływy z tytułu podwyżek podatków i opłat pozostaną jedynie na papierze.

 

Tomasz Tokarski

Źródło: www.obserwatorfinansowy.pl

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 251 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram