„Wprowadzenie limitu cen energii elektrycznej dla szkół wyższych nie zapobiegło nauce online”, informuje we wtorek dziennik „Rzeczpospolita”.
Gazeta przypomina zapewnienia, jakie na początku roku akademickiego padły z ust ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Polityk powiedział wówczas: „Uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy”.
Kilka miesięcy później okazuje się, że część szkół wyższych właśnie ze względu na rosnące ceny mediów przechodzi na tryb zajęć online. Są wśród nich m. in. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, Uniwersytet Gdański, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie czy Akademia Nauk Stosowanych w Tarnowie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rz” zaznacza, że „już na początku roku akademickiego wiele uczelni zapowiadało, że będą miały problem z opłaceniem rachunków. Ceny prądu podskoczyły nawet o kilkaset procent”.
„Wówczas szkoły wyższe zostały ustawowo zakwalifikowane do kategorii podmiotów wrażliwych, którym przysługuje cena maksymalna za energię elektryczną w wysokości 785 zł/MWh netto (dwukrotnie więcej niż w roku 2021 – red.)”, czytamy.
Źródło: dziennik „Rzeczpospolita”
TK