Jeśli przez lata nie udało się zlikwidować w Polsce pamiątek po słusznie minionym komunistycznym systemie, to napaść zbrojna Rosji na Ukrainę w wielu wypadkach rozwiewała wątpliwości. Ale nie wszędzie. Tak np. jest w Rzeszowie, gdzie Pomnik Czynu Rewolucyjnego wciąż stoi.
Pomnik – nie wiedzieć z jakich powodów, bo z pewnością nie estetycznych – nazywany jest wizytówką miasta. I to, jak się zdaje, jeden z argumentów za jego trwaniem.
Jednak historycy nie mają wątpliwości jaka jest jego symbolika, a określają je także broszury propagandowe wydawane w czasach PRL przez Komitet Wojewódzki PZPR w Rzeszowie. Chodzi o upamiętnienie ludzi utrwalających władzę ludową w Polsce i wprowadzających w Polsce komunizm.
Wesprzyj nas już teraz!
W sprawie wypowiadał się już IPN, który ocenił, że symbolika pomnika wyczerpuje zapisy ustawy o zakazie propagowania totalitaryzmów w przestrzeni publicznej.
Choć sprawa wydaje się być oczywista, to przyszłość pomnika rysuje się w sposób niejasny. Władze miasta bowiem wciąż mają niezrozumiały sentyment do pomnika i tego, że przez lata był wizytówką miasta. Rozbiórka z kolei ma być kosztowna. Z drugiej jednak strony stan pomnika zagraża życiu i zdrowiu i miasto myśli o… renowacji. To wymaga pewnych działań, bo pomnik stoi na terenie należącym do zakonu Ojców Bernardynów. Ci zaś z kolei są naciskani przez obie strony sporu do swoich racji.
Póki co i tak trzeba czekać, bo wojewódzki konserwator zabytków prowadzi sprawę o wpis całej koncepcji urbanistycznej do rejestru zabytków, a póki postępowanie trwa, dekomunizacji pomnika nie będzie. Wstyd.
Źródło: radiomaryja.pl
MA