25 kwietnia 2023

Pomóżmy dziecięcym ofiarom „zmiany płci”. Wstrząsające losy ofiar tranzycyjnego szaleństwa

(fot. pixabay)

W ostatnich dniach szerokim echem odbiła się historia popularnego blogera i dziennikarza naukowego, który wyznał, że jako 13-letni chłopiec został zmanipulowany przez 40-letniego transseksualistę i nakłoniony do „zmiany płci”. Łukasz Sakowski, dopiero po 8 latach przyjmowania preparatów blokujących dojrzewanie oraz żeńskich hormonów, wyzwolił się spod wpływu ideologii gender. Teraz otwarcie opowiada o manipulacjach i kłamstwach, których ofiarami padają dzieci i młodzież na całym świecie – w tym także w Polsce. To wyznanie wstrząsnęło wieloma Polakami. Historia tego konkretnego człowieka to jednak tylko próbka tego, o czym nasi prawnicy słyszą od kolejnych ofiar genderowej ideologii. Gdy wielu prawników i psychologów odwraca się od nich, my nikomu nie odmawiamy pomocy prawnej w przywróceniu imienia i płci biologicznej w aktach stanu cywilnego – pisze adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Takich ludzi jest więcej

Kolejne osoby opowiadają naszym prawnikom o tym, że jako nastolatkowie trafili na internetowe fora, gdzie usilnie namawiano ich do przyjmowania hormonów, zmiany płci w dokumentach czy do nieodwracalnych operacji, bezpowrotnie usuwających narządy płciowe. Młodzi i zagubieni ludzie byli mamieni obietnicą szczęścia, jakie będzie ich udziałem po „uzgodnieniu płci fizycznej z odczuwaną”. Nikt nie wspominał o skutkach ubocznych, o uzależnieniu od hormonów, o okaleczeniu i depresji…

Wesprzyj nas już teraz!

W „tranzycyjnym środowisku” dzieciom polecani są konkretni specjaliści – seksuolodzy, endokrynolodzy, psycholodzy i psychiatrzy, którzy sporządzają opinie i wypisują recepty, a czasem uczestniczą w nielegalnym obrocie hormonami. W ten sam sposób młodzi ludzie łatwo uzyskują zaświadczenia, które są przepustką do chirurgicznych operacji, jak usunięcie piersi (mastektomia), czy usunięcie męskich narządów płciowych.

Chociaż te koszmarne praktyki stały się źródłem stałego zarobkowania całej kasty „specjalistów”, nikt dotąd nie odpowiedział za trwałe okaleczanie młodych ludzi…  

Uczmy się na błędach innych

W kolejnych krajach wstrząsające historie ofiar genderyzmu prowadzą do radykalnych działań władz. Brytyjczycy planują zreformować definicję płci, która odnosiłaby się tylko do płci biologicznej.  Okaleczaniu dzieci w imię ideologii sprzeciwiły się władze Szwecji i Finlandii. Instytut Karolinska, znany z przyznawania Nagrody Nobla z medycyny, zakazał przeprowadzania „zmiany płci” u małoletnich. W podobnym tonie wypowiedziała się także Francuska Akademia Medyczna oraz Hiszpańskie Towarzystwo Psychiatrii Dzieci i Młodzieży. Już 14 stanów USA, w tym 10 od początku tego roku, zakazało przeprowadzania terapii hormonalnych i operacji chirurgicznych w ramach „tranzycji” u dzieci i młodzieży. 

Tymczasem w Polsce genderowa propaganda trwa w najlepsze. Niedawno dowiedzieliśmy się, że władze Szczecina przekazały 30 tysięcy złotych na Stowarzyszenie Lambda Warszawa w ramach „wsparcia młodzieży w rozpoczęciu tranzycji”. Tydzień temu TVN wyemitował reportaż, który miał pokazać, że osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej są w Polsce prześladowane, bo prawna zmiana płci jest zbyt skomplikowana i wymaga udziału sądu.

Radykałowie nie ukrywają zresztą, co jest ich celem. Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek mówił ostatnio wprost, że nastolatkowie powinni mieć prawo do „zmiany płci” – nawet bez zgody i wiedzy rodziców. Obiecał jednocześnie, że Lewica złoży w sejmie projekt stosownej ustawy w tej sprawie. Zatem można zakazać dzieciom kupowania alkoholu czy papierosów, ale nastolatkowie są już wystarczająco dojrzali, by samodzielnie podjąć decyzję o bezpowrotnym okaleczeniu swojego ciała.

Aby postawić stanowczą tamę krzywdzeniu dzieci i młodzieży, prawnicy Ordo Iuris kończą pracę nad projektem ustawy zakazującej poddawania osób nieletnich hormonalnej i chirurgicznej kastracji, operacyjnemu okaleczeniu organów płciowych i innym zabiegom towarzyszącym „zmianie płci”. Dzięki decyzjom innych państw i wielu stanów USA, możemy korzystać z wypracowanych tam wzorców.

Przygotowujemy stanowisko Ordo Iuris dla Sądu Najwyższego, który będzie rozpatrywał niedługo prawne aspekty procedury „uzgodnienia płci”. Nasze ekspertyzy trafiają też w podobnych sprawach do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, który przyznał na początku kwietnia rację niemieckim sądom, które nie godziły się na wpisanie do aktów urodzenia fałszywej informacji o płci dziecka. Wcześniej przekazaliśmy sędziom ETPC naszą opinię „przyjaciela sądu”.

Pomóżmy ofiarom genderystów

Jednocześnie nadal świadczymy bezpłatną pomoc prawną zrozpaczonym rodzicom, pozywanym do sądu przez własne dzieci w ramach procesu o „uzgodnienie płci” oraz osobom, które dążą do wycofania skutków prawnych tranzycji.

Dosłownie kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że w jednej z prowadzonych spraw kolejna ostrzeżona przez nas klinika odmówiła dokonania usunięcia piersi na żądanie córki naszych Beneficjentów.

Tematu tranzycji dotyczyła także grudniowa edycja Akademii Ordo Iuris w Katowicach.

Każda ofiara genderowych manipulacji wydaje przez lata na „zmianę płci” po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dlatego nie mam wątpliwości, że lobbyści potężnego genderowego biznesu będą ostro walczyć o te pieniądze. Ale wierzę, że wspólnie możemy podjąć z nimi walkę i ocalić Polskę, zanim kolejne dzieci zostaną skrzywdzone przez genderowe szaleństwo.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 566 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram