W reżimach komunistycznych żyje na świecie ponad 1,5 mld ludzi, przede wszystkim w Chinach. Tamtejsza partia dokonuje obecnie restalinizacji, wraca do całkowitej kontroli nad gospodarką i głębokiej ingerencji w życie prywatne – ocenia w rozmowie z PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Jak potwierdza amerykańska Fundacja Pamięci Ofiar Komunizmu (VOC) komunizm jest historycznie odpowiedzialny za śmierć ponad 100 mln ludzi. Fundacja promuje wizję świata „wolnego od fałszywej nadziei marksizmu i bezpiecznego od tyranii komunizmu”.
Jako przykłady współczesnych państw socjalistycznych wymienia Chiny, Kubę, Laos, Koreę Północną, Wietnam i Wenezuelę. „Musimy stawić czoło tym reżimom i musimy walczyć o wolność dla ponad miliarda ludzi przetrzymywanych przez nie w niewoli” – przekonuje VOC na swojej stronie internetowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Uwagę obserwatorów przykuwa szczególnie narastająca globalna rywalizacja pomiędzy USA a komunistycznymi Chinami. Pekin dąży do rewizji porządku światowego ustalonego po zakończeniu zimnej wojny i podważenia dominującej pozycji Waszyngtonu. Rosną obawy, że prędzej czy później może to doprowadzić do konfliktu między mocarstwami, na przykład jeśli ChRL zechce siłą przejąć kontrolę nad Tajwanem.
– Moim zdaniem mamy do czynienia z powrotem wielkiego konfliktu ideologicznego. Po zwycięstwie w zimnej wojnie Zachód uznał, że nie ma alternatywy ideologicznej i w dużym stopniu „odpuścił” sobie kwestie socjalne, czemu towarzyszyła de-industrializacja i eksport miejsc pracy m.in. do Chin – uważa dr Bogusz.
Zamieszkane przez 1,4 mld ludzi Chiny „na pewno są komunistyczne w potocznym sensie tego słowa, które określa ustrój autorytarny lub totalitarny, gdzie pełnia władzy jest w rękach partii odwołującej się do ideologii komunistycznej, rządy są oparte na doktrynie jednolitości organów państwa, istnieje kontrola informacji, a wszelka opozycja jest eliminowana” – wyjaśnia analityk OSW.
W ostatnich dziesięcioleciach wielu na Zachodzie liczyło, że integracja handlowa, naukowa i społeczna z Chinami doprowadzi do liberalizacji ich ustroju. Jednak Xi Jinping, który rządzi partią od 2012 roku, rozwiał te nadzieje, dodatkowo centralizując władzę, nasilając presję ideologiczną, zaostrzając cenzurę i umacniając sektor państwowy w gospodarce.
– Wszystko wskazuje, że KPCh po latach względnej liberalizacji gospodarczej wraca do całkowitej kontroli państwa nad gospodarką oraz głębokiej ingerencji w życie prywatne Chińczyków. Osobiście uważam, że mamy do czynienia z restalinizacją i końcem „chińskiego NEPu”, który trwał ponad 30 lat – ocenia dr Bogusz, odnosząc się do Nowej Polityki Ekonomicznej, doktryny gospodarczej w ZSRR z lat 20. XX wieku.
Według eksperta nowe środki nadzoru, wykorzystujące nowoczesne technologie, powodują, że model represji w Chinach się zmienia. – Nie trzeba już eliminować fizycznie całych grup społecznych, aby utrzymać kontrolę nad całością społeczeństwa – ocenia dr Bogusz.
– Jednak mord jako narzędzie polityczne nie zniknął, ale jest stosowany bardziej selektywnie i często w ukryciu. Stąd zjawisko „znikania” ludzi. Niektórzy się odnajdują z wieloletnimi wyrokami, ale nie wszyscy. Najbardziej narażone są osoby nieznane, których imiona i nazwiska nie są znane zagranicznym mediom i organizacjom obrońców praw człowieka – podkreśla analityk.
Władze Chin dysponują wszechobecnym systemem inwigilacji elektronicznej, którego skalę po części ujawniły metody nadzoru stosowane w czasie tzw. pandemii Covid-19. Prasa i internet podlegają ścisłej cenzurze, zachodnie media i serwisy społecznościowe są zablokowane, a osoby występujące przeciwko partii są ścigane i karane, jak choćby lekarz Li Wenliang, który próbował ostrzec przed koronawirusem czy uczestnicy niedawnych protestów przeciwko obostrzeniom.
VOC otworzyła w 2022 roku w Waszyngtonie muzeum poświęcone ofiarom komunizmu. Związani z fundacją analitycy prowadzili badania m.in. na temat masakry katyńskiej, a także współczesnej sytuacji praw człowieka w krajach komunistycznych, w tym w Sinciangu na zachodzie ChRL.
Eksperci ONZ wskazywali w ostatnich latach na wiarygodne doniesienia o nawet ponad milionie Ujgurów i innych muzułmanów zatrzymywanych w Sinciangu w obozach koncentracyjnych, określanych przez komunistyczną władzę „reedukacyjnymi”, gdzie poddawano ich komunistycznej indoktrynacji, torturom i gwałtom. Zachodni badacze, w tym Adrian Zenz z VOC, zarzucali chińskim władzom poddawanie Ujgurek przymusowej sterylizacji, a władze USA oskarżyły Pekin o ludobójstwo.
Jednak, jak zauważa dr Bogusz, komunizm w Chinach ma również duży wpływ na mentalność całego społeczeństwa. – Niepodważalny sukces gospodarczy Chin ostatnich dekad jest w dużym stopniu efektem częściowego wycofania się państwa, co uwolniło innowacyjność Chińczyków, ale po 1989 roku i zmianie programów nauczania, i rosnącej od lat presji ideologicznej w szkołach, mamy do czynienia z nowym, bezkrytycznym pokoleniem – podkreśla badacz.
– Coraz więcej chińskich akademików zwraca uwagę na brak zdolności do krytycznego myślenia nowego pokolenia i poprzez to malejącą innowacyjność. Ich głosy przebijają się mimo cenzury i często surowych konsekwencji, jakie ich spotykają za wyrażenie niepopularnych wśród rządzących opinii – zaznacza dr Bogusz.
Źródło: PAP