Redakcja „Gazety Wyborczej” przeprasza za publikację tekstu Marcina Kęckiego „Moje dziennikarstwo – alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem”. Sam tekst jak i okoliczności towarzyszące jego publikacji ujawniły seksualne skandale dziennikarza, który zasłynął serią umoralniających tekstów przeciwko Kościołowi, pedofilii czy prawicy.
„Popełniliśmy błąd, publikując w piątek na Wyborcza.pl tekst Marcina Kąckiego „Moje dziennikarstwo – alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem”, w którym autor opisał swoją przeszłość, uzależnienie, a także niewłaściwe zachowania wobec kobiet, łącznie z próbami przekroczeń seksualnych” – przyznaje „Wyborcza”.
„Sprawdzamy i poprawiamy procedury wewnątrz redakcji, które zawiodły przed publikacją tego materiału (…) Nadal prowadzimy wewnętrzne postępowanie, procedury wyjaśniające rozpoczęła także Agora SA, wydawca „Gazety Wyborczej”. Będziemy informować o kolejnych krokach” – dodaje medium.
Wesprzyj nas już teraz!
Redakcja poinformowała o usunięciu skandalicznego tekstu ze swojej strony.
Źródło: wyborcza.pl
PR
Łowca skandali bohaterem obyczajowej afery. Czego sprawa Kąckiego nie nauczy lewicy?