Chińczycy rozszerzyli w ubiegłym tygodni kontrolę eksportu metali ziem rzadkich. Potencjalnie może to doprowadzić do poważnych trudności produkcyjnych w Europie. Konsekwencji bardzo obawiają się Niemcy.
Bez pierwiastków ziem rzadkich nie da się produkować wielu towarów, które są dla Niemiec kluczowe – również w przemyśle zbrojeniowym, dziś na potęgę rozwijanym.
Chiny odpowiadają za ok. 70 proc. światowej produkcji metali ziem rzadkich. Bez nich nie da się produkować samochodów, komputerów, turbin wiatrowych czy części nowoczesnego sprzętu wojskowego. Dla Niemców te ograniczenia są bardzo niepokojące, podaje Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Kraj jest dziś de facto uzależniony od importu tych metali z Chin. Jeżeli dostawy nie będą docierać płynnie, firmy napotkają gigantyczne trudności produkcyjne. Duże przedsiębiorstwa próbują sobie z tym radzić, gromadząc zapasy.
Przykładowo gigant zbrojeniowy Rheinmetall ma zapasy na pięć lat i stara się zdywersyfikować dostawców. Z kolei BMW opracowało nowy typ silnika elektrycznego, który powstaje bez udziału metali ziem rzadkich. Kosztuje to jednak więcej, dlatego nie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza w obliczu rosnącej konkurencji na rynku motoryzacyjnym.
Źródło: rmf24.pl
Pach