„Rośnie liczba noworodków pozostających na oddziałach nie ze względów medycznych. Wśród przyczyn: wstrzymywanie wydania dzieci rodzicom biologicznym i brak miejsc w pieczy zastępczej”, informuje w poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Według danych opublikowanych przez Centrum e-Zdrowie na koniec 2022 roku aż 652 dzieci przebywa w szpitalach „nie ze względu na ich stan zdrowia” – najwięcej od pięciu lat. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku takich dzieci może być jeszcze więcej.
– To przejaw rosnącej odpowiedzialności społecznej – mówi „DGP” Katarzyna Katana, radca prawny Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. – Lepiej zareagować, niż potem czytać doniesienia o kilkumiesięcznym dziecku, które trafiło do szpitala ze śladami pobicia. Ważne, by nie tracić dziecka z pola widzenia od momentu jego narodzin – podkreśla.
Wesprzyj nas już teraz!
Joanna Chłądzyńska, rzecznik Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach, opisuje, że na tamtejszym oddziale neonatologii od początku 2023 r. bez opieki biologicznych rodziców pozostaje pięcioro dzieci. – To dzieci głównie z rodzin z problemami, będących pod opieką MOPS. Bywa, że szpital jest informowany o konieczności zatrzymania dziecka w oddziale i niewydawania go, gdy np. istnieje podejrzenie, że rodzic stanowi zagrożenie dla życia i zdrowia noworodka – wyjaśnia w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
W takim przypadku MOPS lub sam szpital powiadamia sąd rodzinny. Ten decyduje o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej. Tu pojawia się jednak problem braku miejsc. – Najdłuższy pobyt dziecka na oddziale trwał 64 dni – dodaje Chłądzyńska.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, GazetaPrawna.pl
Dlaczego Polki nie chcą mieć dzieci? Prof. Andrzej Nowak: to jest właśnie problem cywilizacyjny
Dzietność w zatrważającym stanie. Najniższa od II Wojny Światowej