Czas skończyć z hipokryzją i zacząć traktować z szacunkiem seksworkerki i seksworkerów – oceniła Ewa Wanat, była redaktor naczelna regionalnej rozgłośni publicznej RDC. Jej zdaniem prostytucja, to praca ciężka, ale też „odpowiedzialna i pożyteczna”.
Swoje przemyślenia na temat prostytucji Ewa Wanat, była redaktor naczelna RDC, uzewnętrzniła na jednym z portali społecznościowych. Dziennikarka w swoim wpisie stwierdziła, że prostytucja – tu obrana w nowoczesne słowo „sexwork” – jest pracą, jak każda inna i powinna być legalna. Wanat oceniła, że jest to nie tylko ciężka praca, ale też „odpowiedzialna i pożyteczna”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Czas skończyć z hipokryzją i zacząć traktować z szacunkiem seksworkerki i seksworkerów. Zalegalizować sexswork, tak by pracownicy seksualni mieli te same prawa (i obowiązki oczywiście) tak, jak pracownicy innych branż” – napisała Wanat. Dziennikarka powołała się tu na doświadczenie Niemców. Tam „seksworkerzy” działają legalnie, płacą podatki, zrzeszają się w związki zawodowe i czynnie uczestniczą w życiu publicznym.
Wanat dopytywana o wiek emerytalny tej „grupy zawodowej” oceniła, że w tym zawodzie „nie ma granic”, a „klienci zainteresowani również wiekiem bardzo dojrzałym”. W dyskusji z internautami Wanat przekonywała, że w wielu krajach prostytucja jest „normalną częścią rynku pracy”. Zaś w Danii prostytutki zatrudnia nawet państwo, tzn. „rząd im płaci za usługi dla niepełnosprawnych”.
Źródło: dorzeczy.pl, Facebook
MA