Wydawać by się mogło, że gazety codziennie – oczywiście nie tabloidy, ale te „poważniejsze” – są esencją inteligenckości. Któż bowiem czyta dzisiaj dzienniki? Przede wszystkim ludzie żywo zainteresowani sprawami publicznymi. Tymczasem – obok treści informacyjnej i publicystycznej – wyziera z nich zwykła pornografia.
Któż z nas pomyślałby, że nadejdą czasy, że gazety typu „Rzeczpospolita” czy „Gazeta Wyborcza” trzeba będzie ukrywać przed dziećmi. Ten drugi tytuł warto oczywiście chować chociażby dlatego, by nasze pociechy nie przesiąkały lewacką propagandą. Ale chyba nikt z nas jeszcze kilka lat temu nie spodziewał się, że zdjęcia w prasie codziennej mogą narażać tych najmniejszych na zgorszenie.
Wesprzyj nas już teraz!
Nadeszły jednak czasy istnego szaleństwa pornograficznego w polskich dziennikach. Kilka dni temu niżej podpisany sięgnął po egzemplarz „Gazety Wyborczej”. Na jednej ze stron umieszczono tekst o… męskich narządach płciowych zilustrowany realistycznym malowidłem ilustrującym stosunek seksualny. Na razie między kobietą a mężczyzną, ale przecież kolejne numery mogą przynieść nam inną, jeszcze bardziej obrzydliwą „niespodziankę”. Bo dlaczego nie?
„Rzeczpospolita” chyba nie chce zostawać w tyle w tych zbereźnych zawodach. W jednym z jej wydań – oczywiście papierowych – widzimy wielki rysunek współżyjącej pary, a obok kolejne zdjęcia – tym razem rzeźby kobiety z wyeksponowanym narządem płciowym. Obrzydliwość! Jeśli ktoś czytuje gazety przy kawie, to proponowałbym zrezygnować z tego zacnego zwyczaju. Istnieje bowiem realne zagrożenie poparzenia się wylaną tym ożywczym trunkiem, lub opryskania wszystkiego do około wyplutym płynem. Wyplutym z szoku i obrzydzenia dla treści, jakie pojawią się w polskie prasie. Szkoda koszuli, marynarki, krawata…
Lubisz czytać gazety? Szukasz tam informacji, pogłębionych analiz, opinii, które mogą dostarczać ci asumptu do przemyśleń, być kontrapunktem, elementem odniesienia dla Twojego spojrzenia na rzeczywistość? Możesz powoli dać sobie z tym spokój. Kupując gazetę codzienną sięgasz już nie po treści informacyjne i garść opinii, ale zwykłą pornografię.
Tomasz Figura