W Polsce już małe dzieci oglądają materiały pornograficzne – choć to wbrew prawu, nikt z tym realnie nie walczy. W efekcie szerzy się demoralizacja, niszczeje życie rodzinne i w szybkim tempie przyrasta liczba osób uzależnionych od pornografii, czyli de facto niezdolnych do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Raport Stowarzyszenia Twoja Sprawa
Wesprzyj nas już teraz!
Niezwykle ważny raport na ten temat zaprezentowało Stowarzyszenie Twoja Sprawa (STS) „Podsumowanie literatury i badań naukowych wskazujących na NEGATYWNE KONSEKWENCJE KORZYSTANIA Z PORNOGRAFII w kontekście ochrony dzieci i młodzieży”.
Zebrane materiały omawiają stan polskich i zagranicznych badań na temat szkodliwości pornografii i skali jej rozpowszechnienia. To już druga edycja raportu; pierwszą ogłoszono w 2017 roku. Rzecz powstała ze wsparciem resortu sprawiedliwości, a konsultantami raportu byli lekarz seksuolog dr Bogdan Stelmach oraz dr hab. Mateusz Gola.
Obraz, jaki wyłania się z omawianego materiału, jest po prostu przerażający. Pornografia okazuje się być zjawiskiem niezwykle powszechnym nawet wśród małoletnich – i to obu płci. Tymczasem skutki jej częstej konsumpcji, łatwo przeradzającej się w uzależnienie, są niezwykle poważne. To nie tylko dramatycznie poważne niszczenie relacji małżeńskich i rodzinnych, ale także głębokie zmiany w mózgu, zagrożenie dla zdrowia, brutalizacja w relacjach, instrumentalizacja kobiet.
Autorzy raportu deklarują, że wyślą go do prokuratury, policji i sądów. To konieczne, bo według STS rozpowszechnianie pornografii w Polsce odbywa się w ogromnej mierze z naruszeniem prawa. Kodeks karny zabrania takiego udostępnienia pornografii, które choćby teoretycznie umożliwia małoletnim do niej dostęp; tymczasem dostawcy internetu nie robią nic, by dzieci w prosty sposób nie mogły odbierać treści pornograficznych. Niestety, panuje przekonanie, że pornografia jest problemem marginalnym i trzeciorzędnym, stąd powszechna akceptacja dla łamania prawa przy jej rozpowszechnianiu. Nic bardziej mylnego: pornografia szkodzi tak osobom jak i całemu narodowi.
Pornografię oglądają już dzieci
Podstawowe badanie w Polsce w zakresie rozpowszechnienia pornografii wśród nieletnich przeprowadził Instytut Profilaktyki Zintegrowanej. W latach 2014-2017 w 11 województwach przebadano ponad 11 tys. młodzieży z klas II i III gimnazjum. I tak wśród chłopców 59,4 proc. ma kontakt z pornografią co miesiąc, 32 proc. kilka razy w miesiącu a 11 proc. codziennie lub kilka razy dziennie. 52 proc. chłopców z grupy mającej kiedykolwiek kontakt z pornografią pierwszy raz widziało takie materiały poniżej 12. roku życia. Problem pornografii dotyczy także dziewcząt – kontakt z nią w przebadanej grupie miało 24,1 procent. Badanie wskazuje, że rosnąca rolę w dostępie do pornografii odgrywają smartfony.
Według raportu STS wewnętrzny przymus do korzystania z pornografii mają szczególnie osoby o niefunkcjonalnym stylu radzenia sobie z kłopotami (unikanie, odkładanie na później, zaprzeczanie istnieniu problemu). Pornografia daje uzależnionym nie tylko przyjemność, ale pomaga im też oderwać się od niewygodnych uczuć i myśli. Co ciekawe, w przypadku małoletnich niezwykle ważna jest relacja z rodzicami: opisywane przez raport badania wskazują, że osoby poszukujące treści pornograficznych mają zwykle z nimi trudniejsze relacje. Bliskość rodziców i dzieci zmniejsza zainteresowanie pornografią. Bardzo ważna jest jednoznaczna i otwarta komunikacja w rodzinie.
W innym dużym polskim badaniu przebadano 6000 studentów. 79 proc. z nich (obu płci) zetknęło się z pornografią; w tej grupie 84 proc. przyznaje, że dalej korzysta z treści pornograficznych. Aż połowa z nich próbowała choć raz zerwać ze zwyczajem oglądania takich materiałów; osoby te wskazywały, że przez konsumpcję pornografii cierpią z powodu niespokojnych snów, rozdrażnienia, problemów ze skupieniem i poczucia osamotnienia. 12,2 proc. ankietowanych uznało się wprost za uzależnionych od pornografii.
O twarde dane dotyczące konsumpcji pornografii wśród dorosłych trudno; w jednym z badań sprzed kilku lat pisano o w sumie ponad 8 mln Polakach oglądających nieprzyzwoite materiały, ale nie uwzględniono tam wyświetleń pornografii przez smartfony oraz na przeglądarkach w trybie prywatnym.
Brutalizacja
Raport wskazuje, że współczesna pornografia jest diametralnie inna od tej dostępnej jeszcze na przykład 20 lat temu. Najpopularniejszą formą konsumpcji pornografii są filmy, a te działają na odbiorców zupełnie inaczej niż choćby zdjęcia w czasopismach. Co więcej dzisiaj pornografia nie przedstawia po prostu seksu, ale seks wynaturzony, uprzedmiotawiający i brutalny.
Użytkownicy pornografii według raportu przyznają „dość powszechnie”, że występuje u nich zjawisko potrzeby kontaktu z coraz mocniejszą formą treści pornograficznych, by nadal otrzymywać satysfakcjonujące ich pobudzenie i stymulację. W jednym ze wzmiankowanych w raporcie badań, aż 49 proc. ankietowanych przyznało, że ogląda pornografię, którą wcześniej uznawało za nieinteresująca lub zgoła ohydną.
W Polsce aż 32 proc. badanych użytkowników pornografii przyznało, że odczuwa potrzebę sięgania po coraz skrajniejsze jej formy zawierające elementy przemocy. Twórcy pornografii wychodzą naprzeciw temu zainteresowaniu. Z badania przeprowadzonego w 2010 roku wynika, że prawie 90 proc. najpopularniejszych filmów pornograficznych zawiera elementy agresji fizycznej, a 48,7 proc. dodatkowo werbalnej, oczywiście kierowanej przede wszystkim pod adresem kobiet. Ma to swoje konkretne skutki: według omawianych w raporcie badań mężczyźni mający kontakt z pornografią w okresie wczesnego dojrzewania w okresie późnego dojrzewania częściej molestują. Konsumpcja pornografii zwiększa akceptację różnych form przemocy seksualnej wobec kobiet oraz postrzegania ich wyłącznie jako obiektów seksualnych.
Zmiany w mózgu
Nie ulega też wątpliwości, że oglądanie pornografii jest ściśle związane ze zmianami w mózgu. Badania przeprowadzone w Szwajcarii wykazały, że zmiany te są porównywalne ze zmianami powstałymi wskutek stosowania narkotyków. Berliński Instytut Maxa Plancka wskazał na mniejszą objętość istoty szarej w mózgowym układzie nagrody u osób konsumujących dużo pornografii; tu uczeni wskazali, że potrzeba jeszcze dalszych badań, które pozwolą stwierdzić z całą pewnością, że zmiany w mózgu są efektem korzystania z pornografii, a nie okolicznością niejako predestynującą niektórych do uzależnienia. Inne badania omówione w raporcie pokazują, że bodźce seksualne wykorzystują tę samą ścieżkę pobudzenia z udziałem wzrostu poziomy dopaminy w jądrze półleżącym mózgu; ma to związek ze zwiększeniem ilości połączeń nerwowych i wzroście produkcji białek deltaFosB. Podczas oglądania pornografii aktywizują się w mózgu brzuszne prążkowie, jądra migdałowate, zakręt boczny – te same, które uruchamiają się podczas korzystania z używek.
Według badań cytowanych w raporcie zmiany w mózgu na skutek używania pornografii zachodzą głównie w przedczołowej korze mózgowej, która kształtuje się do 25. roku życia; ta część mózgu odpowiada tymczasem między innymi za przetwarzanie emocji, zwłaszcza, choć nie tylko, strachu i lęku. Stąd nieprawidłowe działania tego obszaru mózgu może prowadzić do impulsywnych zachowań, zaburzeń koncentracji, zaburzeń pamięci, utraty zdolności przewidywania niebezpieczeństwa. U mężczyzn używających pornografii zmniejsza się jądro ogoniaste prążkowia w mózgu – tym więcej, im więcej oglądają pornografii. Osoby używające pornografii mają mniej aktywny układ nagrody w mózgu podczas stosunku seksualnego, a bardziej w trakcie stymulacji seksualnej podczas oglądania pornografii. Uzależnieni od pornografii mają większe jądra migdałowate w mózgu, są one słabiej kontrolowane przez korę przedczołową,
Dysfunkcje w relacjach i rozwody
Raport STS dowodzi, że długotrwała konsumpcja pornografii znacząco utrudnia czerpanie satysfakcji z seksu z realnym partnerem, a wśród mężczyzn prowadzi do zaburzeń związanych z erekcją czy wytryskiem. Im szybciej rozpoczyna się używanie pornografii, tym poważniejsze od niej później uzależnienie i w efekcie silniejsze preferowanie konsumpcji pornografii nad normalnymi zachowaniami seksualnymi oraz związane z tym dysfunkcje. Te były obserwowane aż u 25,1 proc. tych, którzy oglądają pornografię częściej niż raz w tygodniu oraz u 14 proc. którzy oglądają rzadziej niż raz w miesiącu. Abstynencja od pornografii pozwala do pewnego stopnia złagodzić część z dysfunkcji jak problemy z erekcją czy brak podniecenia w kontaktach z partnerem.
Osoby oglądające pornografię rzadziej potrafią budować trwałe związki. W jednym z badań, małżeństwa, które w roku 2006 korzystały z pornografii raz dziennie lub częściej, w 2012 miały dużo niższą jakość życia małżeńskiego i satysfakcji z życia seksualnego niż inne pary. Inne badanie pokazało, że małżonkowie korzystający z pornografii mają dużo większe ryzyko rozwodu. Jeżeli mają 20 lat, to ryzyko wzrasta aż o 51 proc., w wieku 30 lat o 28 proc., a w wieku 40 lat o 12 procent.
Według omawianych w raporcie badań żony mężczyzn oglądających pornografię tracą do nich zaufanie; uważają, że mężowie dopuszczają się względem nich oszustwa czy zgoła zdrady. Mężowie mają tendencję do wycofywania się z relacji, do tajemnic; uważają ponadto swoje żony za mniej atrakcyjne, co prowadzi do poważnych deficytów emocjonalnych i uczuciowych.
Zdrowie fizyczne
Pornografia stwarza też zagrożenie dla zdrowia. Osoby konsumujące nieprzyzwoite treści mają skłonność do poszukiwania przygodnych kontaktów seksualnych i posiadania większej liczby partnerów, co wiąże się z wyższym ryzykiem zarażenia chorobami wenerycznymi. Według badaczy aż 41 proc. najpopularniejszych filmów pornograficznych promuje zachowania wprost groźne dla zdrowia. Tymczasem 70 proc. konsumentów pornografii próbowało przynajmniej raz przenosić na realne relacje seksualne zachowania znane im z filmów.
Walka z pornografią jako katolicki i patriotyczny obowiązek
Jak wynika jasno z powyższego przeglądu raportu, pornografia okazuje się być niezwykle istotnym zagrożeniem nie tylko w wymiarze duchowym, ale także czysto fizycznym – i społecznym. Korzystanie z pornografii jest poważnym grzechem – ale choć dla katolika to rzecz decydująca, to na ocenie moralnej nie można poprzestawać. Skoro nieprzyzwoite materiały niszczą życie rodzinne, prowadzą do zwiększenia liczby rozwodów, degenerują relacje między rodzicami i dziećmi, wpływają fatalnie na rozwój mózgów ich odbiorców, to mamy do czynienia ze zjawiskiem wymagającym natychmiastowej i silnej odpowiedzi. Niestety nie słychać, by rząd Prawa i Sprawiedliwości podejmował jakiekolwiek próby realnej walki z plagą pornografii. Trudno tymczasem mówić o dobrej polityce rodzinnej, jeżeli lekko traktuje się tak fundamentalny i szeroki problem. Pozostawienie w tej dziedzinie spraw samym sobie oznacza przyzwolenie na powstanie ogromnej krzywdy wśród kolejnych pokoleń Polaków. Walka z pornografią to zatem obowiązek nie tylko dobrego katolika, ale także każdego prawdziwego patrioty.
Pach