W niezwykle emocjonalnym przemówieniu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uczynił zarzut Amerykanom, że rozbroili jego kraj z jednych z największych zasobów broni nuklearnej na świecie i nie zapewnili – jak obiecywali – ochrony przed agresją wroga. Wezwał Waszyngton do dozbrojenia Ukrainy i podjęcia walki „w obronie demokracji przed barbarzyństwem”.
– Ukraina pozbyła się trzeciego co do wielkości potencjału nuklearnego na świecie pod warunkiem zapewnienia bezpieczeństwa i – zamiast tego – została zaatakowana przez jedno z państw, które złożyło takie zapewnienie! – dobitnie podkreślił Petroszenko w mowie skierowanej do senatorów, przedstawicieli Izby Reprezentantów i Białego Domu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Stany Zjednoczone zobowiązały się stać na straży integralności terytorialnej Ukrainy i mamy nadzieję, że wywiążą się z tej obietnicy – kontynuował ukraiński przywódca, który został wielokrotnie nagrodzony gromkimi brawami i owacjami na stojąco.
Poroszenko podkreślił, że brak wywiązania się ze złożonych obietnic wobec Ukrainy stanowi poważne wyzwanie dla bezpieczeństwa całego świata. Wezwał Amerykę do natychmiastowej reakcji w obronie Ukrainy, gdyż w przeciwnym wypadku skuteczność globalnego systemu nierozprzestrzeniania broni jądrowej, zostanie poddana ciężkiej próbie.
Ukraiński lider poprosił o wymierną pomoc wojskową. Jak mówił: nie koce i noktowizory, lecz broń śmiercionośną. – Z kocami wojny nie wygramy. Co więcej, nie jesteśmy w stanie utrzymać pokoju – przekonywał. Zaznaczył, że świat znajduje się na krawędzi nowej zimnej wojny, która zagraża integralności terytorialnej nie tylko Ukrainy, ale także jej sąsiadów, takich jak: Gruzja czy Mołdawia. – Wolny świat nie może się ugiąć – mówił ukraiński przywódca.
Poroszenko stwierdził, że znajdujemy się obecnie w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa najgorszego od czasu kryzysu kubańskiego i wybór jakiego dokonuje się to „wybór między cywilizacją a barbarzyństwem”. – Demokracje muszą wspierać się wzajemnie. W przeciwnym razie będą eliminowane, jedna po drugiej – ostrzegał.
Ukraiński przywódca zabiega w Ameryce o wysłanie transportów broni i nowoczesnego sprzętu łączności, który pozwoli na lepszą koordynację między ukraińskimi jednostkami wojskowymi w walce z rosyjskimi separatystami na wschodzie. Ukraińskie siły, mimo pewnych postępów, z powodu napływu broni, rosyjskich doradców wojskowych i sił specjalnych, znów zaczęły ulegać rosyjskim separatystom.
Administracja Obamy i niektóre państwa europejskie wielokrotnie sprzeciwiały się dozbrojeniu Ukrainy, by nie prowokować Moskwy. Waszyngton twierdzi, że dozbrojona Ukraina nigdy nie będzie w stanie sprostać przewadze przeciwnika. Dozbrojenie może jedynie rozsierdzić Rosjan i przyczyni się do eskalacji konfliktu.
Poroszenko jest jednak przekonany, że bez pomocy wojskowej, jego kraj nie będzie w stanie dłużej opierać się rosyjskiej agresji. Dlatego błagał amerykańskich polityków, by przeciwstawili się Putinowi. – Rozumiem, że amerykańscy obywatele i podatnicy chcą pokoju, nie wojny … Są jednak momenty w historii, których znaczenia nie można mierzyć jedynie w procentach wzrostu PKB – przekonywał.
Dotychczas Waszyngton zaoferował Kijowowi pakiet pomocowy w postaci kamizelek kuloodpornych, sprzętu łącznościowego i żywności o wartości ponad 60 mln dol. Urzędnik administracji prezydenckiej powiedział agencji Reuters, że już wkrótce na Ukrainę trafi sprzęt radarowy i pomoc humanitarna.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaoferował rządowi w Kijowie pożyczki w wysokości 17 mld dol.
Źródło: theguardian.com, foreignpolicy.com, AS.