Według ukraińskiego publicysty Witalija Portnikowa, Donald Trump próbuje oderwać w sensie politycznym Białoruś od Rosji i przeciągnąć ją na swoją stronę.
Zdaniem autora cytowanego przez serwis Polsat News, niedawna rozmowa prezydentów Stanów Zjednoczonych i Białorusi daje Aleksandrowi Łukaszence okazję do manewrowania pomiędzy dwiema potęgami – Rosją, z którą jest dziś dość ściśle związany, i Ameryką.
Wesprzyj nas już teraz!
– Głównym powodem [telefonicznego spotkania] jest to, że Trump myśli, że będzie w stanie oderwać Białoruś od Rosji, tak jak może oderwać Rosję od Chin. To jest główna przyczyna. On gra – uważa Portnikow. Zwrócił on uwagę na niedawne, podpisane w stolicy USA, porozumienie pokojowego pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem. W praktyce przesądzać ma ono o sprawowaniu przez Waszyngton kontroli nad ważnym strategicznie Korytarzem Zangezurskim. – To jest krok polityczny, on [Trump] próbuje oderwać Południowy Kaukaz od Rosji – ocenił autor.
– W tym tygodniu usłyszeliśmy nawet, że Ołeksij Awerczuk [przedstawiciel Kremla], ku zaskoczeniu wszystkich uczestników spotkania Euroazjatyckiego Sojuszu Gospodarczego, a tym bardziej irańskiego wiceprezydenta, który brał udział w tym szczycie jako obserwator, powiedział, że Rosja nie ma nic przeciwko amerykańskiemu korytarzowi. To znaczy, że Rosjanie muszą się na to zgodzić – dodał Portnikow.
– Z jednej strony przyklaskuje Putinowi, a z drugiej strony powiedzieliśmy, że jest człowiekiem handlu, który wie, jak handlować – powiedział autor o Trumpie. – Jest gotów coś sprzedać Putinowi i odebrać mu wpływy na Kaukazie Południowym. To samo dotyczy Białorusi. Łukaszenka może zdradzić każdego – podkreślił.
Zdaniem Portnikowa, w obecnej sytuacji Łukaszenka może teraz spotkać się z Trumpem na jego terenie, bez rosyjskiej kontroli, i poprosić go o wsparcie i uniezależnienie Mińska od Moskwy.
Źródło: Polsat News
RoM