Przewodniczący Konferencji Episkopatu Portugalii biskup Jose Ornelas wezwał komisję ds. pedofilii w Kościele, która w piątek przekazała mu listę 100 domniemanych pedofilów, do podania nazwisk ich ofiar. W jego ocenie zdecydowana większość zebranych skarg to internetowe donosy.
Kierowana przez psychiatrę Pedro Strechta komisja, powołana do życia w styczniu 2022 r., w piątek przekazała nazwiska domniemanych pedofilów również Prokuraturze Generalnej Portugalii.
Wesprzyj nas już teraz!
Zarówno organy ścigania Portugalii, jak i Episkopat poddają w wątpliwość sporządzoną przez komisję Strechta listę pedofilów w Kościele. Według portugalskich mediów mają na niej figurować zarówno duchowni, jak i świeccy, np. osoby zatrudnione w katolickich placówkach oświatowych lub w skautingu.
– Oczekujemy pojawienia się oskarżycieli (…), z nazwiska; kogoś z kim można się skontaktować. Nie wystarczy powiedzieć, że doszło do nadużycia – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej w Fatimie biskup Ornelas, wskazując, że anonimowe zarzuty są trudne do zweryfikowania.
Wątpliwości co do wyników pracy komisji, która 13 lutego zaprezentowała w Lizbonie raport na temat zjawiska pedofilii w portugalskim Kościele z lat 1950-2022, ma również prokuratura. Z 512 świadectw domniemanych ofiar, jakie zgromadził zespołu Strechta, prokuratura podjęła się rozpatrzenia zaledwie 6 przypadków.
Głównym powodem dystansowania się wymiaru ścigania od wyników pracy komisji ds. nadużyć w Kościele jest fakt, że zespół kierowany przez Pedro Strechta przeprowadził rozmowy z zaledwie 34 domniemanymi ofiarami molestowania seksualnego, zaś zdecydowana większość z 512 świadectw bazuje na anonimowych donosach, które przesłano komisji przez internet.
Źródło: PAP (Marcin Zatyka)