Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem sprowokowała władze Portugalii po sięgnięcie, po raz kolejny, po ostre restrykcje. W kraju, który jest jednym z liderów szczepień przeciw Covid-19, mówi się już o nadchodzącej dużymi krokami piątej fali epidemii.
Stan klęski żywiołowej zostanie ogłoszony 1 grudnia. O decyzji poinformował premier Portugalii Antonio Costa. Oznacza to, że w tym czasie do Portugalii będą mogły przylecieć osoby z ważnym negatywnym wynikiem testu na obecność SARS-CoV-2. Nieprzestrzeganie tej zasady ma kosztować linie lotnicze 20 tys. euro za pasażera.
To nie jedyne ograniczenia związane z piątą falą koronawirusa. Premier chce bowiem ograniczenia „interakcji społecznych” nie tylko w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie, ale i na początku 2022 roku. Mowa o zaleceniu, by spotykać się w miejscach publicznych tylko z osobami z negatywnym wynikiem testu na Covid-19. Do restauracji, sal sportowych i hoteli będą wpuszczani z „zielonym paszportem”. Z kolei do szpitali i domów seniora wpuszczane będą osoby z aktualnym negatywnym wynikiem testu.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei pracodawcy mają kierować (obecnie w miarę możliwości) pracowników na pracę zdalną, zaś w pierwszym tygodniu 2022 roku telepraca będzie obowiązkowa, zaś szkoły będą zamknięte i prowadzone będą lekcje zdalne.
Portugalia jest jednym z liderów szczepień przeciw Covid-19, z wynikiem ponad 86 proc. osób zaszczepionych.
Źródło: interia.pl
MA