Zgromadzenie Republiki, jednoizbowy parlament Portugalii, zatwierdził w piątek legalizację eutanazji. Zgodnie z ustawą, którą poparło 136 posłów w 230-osobowej izbie, eutanazji będzie się mogła poddać osoba dorosła po wcześniejszej konsultacji lekarskiej. Konieczne będzie potwierdzenie, że cierpi ona w sposób chroniczny lub jest nieuleczalnie chora.
Dominujący w parlamencie politycy ugrupowań centro-lewicowych i partii skrajnej lewicy, z wyjątkiem komunistów, argumentowali konieczność legalizacji eutanazji „prawem obywateli do godnej śmierci”. Tymczasem posłowie centroprawicowej Partii Socjaldemokratycznej i bloku ludowo-chadeckiego CDS-PP wskazywali na potrzebę organizacji w tej sprawie referendum.
Wesprzyj nas już teraz!
W październiku portugalski parlament nie zgodził się na organizację referendum ws. eutanazji.
Za odrzuceniem projektu podpisanego przez ponad 95 tys. obywateli zagłosowała wówczas większość posłów centrolewicowych ugrupowań oraz partii skrajnej lewicy. Z inicjatywą plebiscytu wyszła portugalska Federacja na Rzecz Życia (PFV), według której plebiscyt miał pomóc w zdobyciu sprzeciwu społeczeństwa wobec prób legalizacji eutanazji.
„Biskupi portugalscy wyrażają smutek i oburzenie z powodu zatwierdzenia przez parlament ustawy zezwalającej na eutanazję i wspomagane samobójstwo” – oświadczyła Rada Stała Konferencji Biskupów Portugalii.
Biskupi zauważają paradoks, że parlament podjął tę decyzję w momencie największego zaostrzenia śmiertelnej pandemii, w której wszyscy podejmują wysiłek, aby uratować jak najwięcej istnień ludzkich, godząc się na ograniczenia wolności i nieporównywalne z niczym ofiary ekonomiczne.
Zdaniem episkopatu większość parlamentarna odrzuciła lekcję, jaką dała ta pandemia o cennej wartości życia ludzkiego, które społeczność, a zwłaszcza pracownicy służby zdrowia starają się ratować z ogromnym wysiłkiem. Biskupi portugalscy uważają, że uchwalona ustawa może być jeszcze przedmiotem kontroli konstytucyjnej, „ze względu na sprzeczność z zasadą nienaruszalności życia ludzkiego”.
„Nie możemy się zgodzić, że spowodowana śmierć może być reakcją na chorobę i cierpienie. Zaakceptowanie takiego stanowiska oznacza rezygnację z walki o ulżenie cierpieniu oraz wyrażenie błędnego poglądu, że życie naznaczone chorobą i cierpieniem nie zasługuje już na ochronę i staje się ciężarem dla samego siebie, dla otoczenia, dla służby zdrowia i dla całego społeczeństwa” – zauważa Konferencja Biskupów Portugalii.
Biskupi podkreślają, że nigdy nie można zrezygnować z walki i ulżenia cierpieniu, fizycznemu, psychicznemu czy egzystencjalnemu, i godzić się na to, aby spowodowana śmierć była odpowiedzią na te sytuacje. „Odpowiedzią na chorobę i cierpienie powinna być raczej ochrona życia, zwłaszcza gdy jest ono bardziej kruche, za pomocą wszelkich środków, a zwłaszcza poprzez dostęp do opieki paliatywnej, której większość ludności Portugalii jest nadal pozbawiona” – czytamy w komunikacie.
„Obecnie bardziej niż kiedykolwiek chcemy towarzyszyć z troską i miłością wszystkim chorym, na wszystkich etapach ich życia doczesnego, a zwłaszcza na etapie końcowym” – dodają biskupi katoliccy Portugalii.
KAI
TK