„Każdy orze, jak może” mówi ludowa mądrość. Z tego zapewne założenia wyszło portugalskie ministerstwo turystyki, które szukając dodatkowych dochodów nałożyło na turystów obowiązkową opłatę za wstęp do parków krajobrazowych. Za przyjemność spędzenia czasu na łonie natury, objętym prawną ochroną, grupa turystów musi zapłacić bagatela 152 euro.
Na terenie13 portugalskich parków krajobrazowych i parku narodowego Peneda-Geres od kwietnia tego roku opłatę inkasują inspektorzy Krajowego Instytutu Ochrony Przyrody. Pobierają ją zarówno od grup turystycznych jak i zwykłych spacerowiczów, którzy nie znaleźli się tam w celach turystycznych czy komercyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie krnąbrność wycieczkowiczów. Ci bowiem, złapani na bezkarnym przechadzaniu się po parku krajobrazowym, nie chcą płacić. Nie może ich do tego przekonać nawet groźba kolegium, przed którym również nie zamierzają się stawiać. W związku z tym przychody ministerstwa z tego tytułu niestety nie są imponujące. Co więcej okazuje się, że to nie turyści muszą się obawiać konsekwencji.
Do ministerstwa turystyki spływają codziennie dziesiątki skarg na proceder pobierania opłat przez urzędników. Z kolei pracownicy resortu zrzucają odpowiedzialność na socjalistyczny (komuż innemu bowiem takie pomysły przychodzą do głowy, jak nie socjalistom) rząd Jose Socratesa. Wydał on bowiem w 2009 roku rozporządzenie, którego jeden z zapisów wprowadza opłatę za korzystanie z uroków parków krajobrazowych, na poziomie 200 euro. Zapomnieli jednak dodać, że w wyniku licznych protestów socjalistyczny rząd szybko ten zapis usunął. Pobieranie opłat jest więc bezprawne. Carlos Garcia z komitetu protestacyjnego ostrzegł urzędników z ministerstwa, że w związku z tym planowany jest duży protest stowarzyszeń turystycznych.
Pytanie, jak urzędnicy zamierzają zwrócić bezprawnie zagarnięte pieniądze, pozostaje na razie bez odpowiedzi. Znając logikę działania urzędników nigdy to nie nastąpi. Nikt też zapewne nie poniesie za to odpowiedzialności. W końcu kto jak kto, ale państwo ma duże doświadczenie w okradaniu swoich obywateli w majestacie prawa i unikaniu odpowiedzialności w tych sytuacjach, kiedy to prawo złamie.
I.Sz.
Źródło: PAP