Bramkarz naszych szczypiornistów, Piotr Wyszomirski nie mógł ukryć łez po porażce w niedzielnym meczu o olimpijski brąz z drużyną niemiecką. Przyznał, że dźwiga krzyż.
Wyszomirski przez pierwsze sekundy usiłował spokojnie odpowiadać na pytania dziennikarza TVP, który rozmawiał z nim po meczu z Niemcami o trzecie miejsce w turnieju piłki ręcznej na igrzyskach w Rio. Jednak po chwili bramkarz wzruszył się i nie mógł ukryć łez.
Wesprzyj nas już teraz!
Bramkarz wyznał, że dźwiga krzyż. Zacytował słowa Marka Piotrowskiego, znanego polskiego kick-boksera, które odwołują się wprost do Ewangelii. – Przychodzi w życiu człowieka czas, kiedy dźwiga krzyż naciągnięty bólem, cierpieniem, niespełnionymi marzeniami, brakiem radosnych perspektyw. Często ten krzyż go przygniata, ciężko jest wtedy wstać. Ale ja ci mówię, wstań i walcz– powiedział Wyszomirski.
Wcześniejsz Wyszomirski odniósł się do przegranego z Danią półfinału. – Niektórzy mówili, że otrzymaliśmy dwie szanse na medal. Ale to nieprawda. Mieliśmy tylko jedną – stwierdził.
Bramkarz popisał się wieloma fantastycznymi interwencjami. Obronił między innymi rzut karny. Niemcy pokonali ostatecznie Polaków 25-31, a przez większą część meczów dominowali. I to nasi zachodni sąsiedzi zostaną
Komentatorzy w studio TVP przypomnieli, że Piotr Wyszomirski jest głęboko wierzącym człowiekiem. Przed meczem z Niemcami bramkarza apelował do kibiców, by pomodlili się w intencji reprezentacji.
Źródło: TVP
ged