Rok 2022 będzie powrotem do refleksji czy wracać do polskiego węgla, ponieważ tylko polski węgiel będzie nam gwarantował zdolność produkcji energii elektrycznej na naszym terytorium – powiedział poseł Janusz Kowalski omawiając realia i skutki polityki handlu emisjami dwutlenku węgla.
Na łamach Radia Wnet polityk Solidarnej Polski przestrzegał przed skutkami systemu ETS dla polskich przedsiębiorstw. Według Kowalskiego, powstał on w celu zmuszeniu państw opierających swą energetykę na węglu, by zrezygnowały z tego, co niejednokrotnie jest ich naturalnym bogactwem. Dotyczy to w ogromnej mierze także Polski, która zaopatrzenie w ciepło aż w 70 procentach zawdzięcza właśnie wydobywaniu a także – z powodu patologicznej organizacji gospodarowania tym surowcem – sprowadzaniu „czarnego złota”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Polska gospodarka musi w ramach systemu handlu emisjami zapewnić instalacjom biznesowym określoną liczbę uprawnień – w tym roku jest to około 170–178 milionów ton uprawnień. Polska ma zapewnione 105 mln ton bezpłatnych uprawnień – mamy zatem deficyt około 65 mln ton. Koszt jednej tony to 80 euro – wyliczał poseł.
– W 2022 roku nie będzie żadnych uprawnień z poprzedniego okresu rozliczeniowego. Deficyt będzie bardzo niepokojący – mówił Janusz Kowalski.
Mechanizm handlu emisjami zagraża bezpieczeństwu energetycznemu naszego państwa. Rachunki za energię wzrosną z tego powodu o około jedną czwartą.
– Z jednej strony ten system doprowadził do windowania cen energii i ciepła, co nas w tym momencie mocno uderza po kieszeniach, a z drugiej absolutnie dekonstruuje finanse wszystkich polskich firm, de facto wstrzymując transformację energetyczną – podkreślił parlamentarzysta. Jak przypomniał, w 2020 roku polska Grupa Energetyczna zapłaciła za uprawnienia emisyjne aż 6 miliardów złotych, które mogły być przeznaczone na przykład na inwestycje.
– Narzucany jest nam mechanizm, nad którym nie mamy dziś już żadnej kontroli – uderza on bezpośrednio w bezpieczeństwo energetyczne i ekonomiczne Rzeczpospolitej. Polska musi jako suwerenne państwo reagować w tej sprawie i wykazywać się asertywnością – wskazywał polityk.
– Odejście od węgla w tak szybkim tempie spowoduje gigantyczny kryzys energetyczny. Przyszły rok będzie powrotem do refleksji czy wracać do polskiego węgla, ponieważ tylko polski węgiel będzie nam gwarantował zdolność produkcji energii elektrycznej na naszym terytorium. Węgiel jest w stanie zastąpić tylko gaz – spójrzmy na jego ceny – zachęcał.
Źródło: Radio Wnet
RoM