Europosłowie Konfederacji głosowali w PE przede wszystkim przeciwko odbieraniu kompetencji Polsce w sprawie obronności – powiedział jeden z liderów ugrupowania Grzegorz Płaczek, pytany o słowa premiera Donalda Tuska o „Konfederacji targowickiej” po głosowaniu w PE nad rezolucją w sprawie bezpieczeństwa.
W środę Parlament Europejski w Strasburgu uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także poprawkę zaproponowaną przez delegację PO – PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód, projekt firmowany przez premiera Donalda Tuska, za „flagowe” przedsięwzięcie dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument przyjęty został przez PE zdecydowaną większością głosów, choć rezolucji nie poparli europosłowie PiS i Konfederacji. W kontekście głosowań, premier odniósł się w czwartek do Konfederacji jako do „Konfederacji targowickiej”.
Poseł Płaczek, odnosząc się w rozmowie z PAP do głosowania, tłumaczył, że posłowie opozycji, w tym ci z Konfederacji, głosowali przede wszystkim przeciwko odbieraniu kompetencji Polsce w zakresie obronności. – Uważamy, że to Polska powinna decydować o takich obszarach, jak obronność własnego kraju – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem szefa klubu Konfederacji, posłowie ugrupowania głosowali również przeciwko „mechanizmowi europejskiego długu na obronę”. – Po prostu nie chcemy, żeby Unia Europejska, żeby Bruksela zabierała nam jakąkolwiek decyzyjność w zakresie naszej obronności. Nie rozumiemy również tych obraźliwych słów ze strony do strony premiera – zaznaczył.
Jak mówił, Konfederacja uważa, że Polska powinna zachować absolutną swobodę w kwestii inwestowania w uzbrojenie dla kraju w przyszłości oraz że „to my powinniśmy mieć wpływ na to, od kogo kupujemy, za ile kupujemy, na jakich zasadach i w jakich terminach”.
Płaczek podkreślił, że Konfederacja sprzeciwia się także utworzeniu jakiegokolwiek unijnego substytutu wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego. – Uważamy, że Polska jest w NATO i nie powinniśmy budować jakiegoś równoległego bytu, który tak naprawdę będzie faworyzował, na co wskazują eksperci, takie państwa jak Niemcy czy Francja – mówił.
Parlamentarzysta ocenił również, że mamy do czynienia z typowym zabiegiem, kiedy głosowaniu poddawana jest pewna rezolucja, „który reguluje jedno, a w tym samym czasie wprowadza coś zupełnie innego, coś szkodliwego”. Słowa o jakiejkolwiek zdradzie czy prorosyjskości Płaczek nazwał manipulacją w publicznym przekazie.
Płaczek podkreślił jednocześnie, że idea określenia „Tarczy Wschód” projektem flagowym dla unijnego bezpieczeństwa jest słuszna, gdyż jest to „sprawa, która bezpośrednio dotyka nas i krajów bałtyckich”. – Natomiast uznanie Tarczy Wschód za flagowy projekt jest w tym wypadku równoznaczne z tym, że my chcemy się zgodzić na ograniczenie naszej suwerenności związanej z obronnością, która jest równolegle procedowana – stwierdził poseł Konfederacji. W jego opinii przegłosowany dokument nie pozwala rozłączyć tych dwóch kwestii.
Źródło: PAP
RoM