Decyzje dotyczące kolejnych obostrzeń nie są tak naprawdę podejmowane na forum rządu, a tym bardziej nie powiadamia się o nich Sejmu. Jest to oczywiście złamaniem konstytucji – powiedziała poseł Anna Maria Siarkowska, posłanka klubu parlamentarnego PiS, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Sanitaryzmu.
– Jakiekolwiek ograniczenia praw i wolności obywatelskich mogą być dokonywane wyłącznie na zasadach określonych w konstytucji i tylko w drodze ustawy przez Sejm – mówiła parlamentarzystka w rozmowie z portalem Do Rzeczy. – Tymczasem wszystko się dzieje jak dotychczas, czyli drogą rozporządzeń ministra zdrowia. Z tego powodu z całego procesu wyłączeni są posłowie. 1,5-roczne doświadczenie pokazało, że lockdown nie działa i nie przynosi żadnych wymiernych korzyści, a same straty – podkreśliła.
Wesprzyj nas już teraz!
Posłanka PiS zwróciła uwagę na gigantyczne koszty zamykania gospodarki, zestawiając je z wydatkami przeznaczanymi corocznie na jedną z kluczowych pozycji w budżecie, czyli obronność.
– Pierwsza taka sytuacja, która została wprowadzona na wiosnę 2020 roku, kosztowała polskich podatników ponad 270 miliardów złotych. I to w sytuacji, kiedy budżet Ministerstwa Obrony Narodowej oscyluje wokół 40 kilku miliardów złotych – wyliczała.
Jedno z pytań dotyczyło skuteczności szczepień przeciwko Covid-19. Poseł Siarkowska zastrzegła, że nie jest medykiem, jednak zwróciła uwagę na fakt, który może nam co nieco ukazać.
– W Izraelu społeczeństwo należy do najbardziej „wyszczepionych”, jeżeli używamy takiej nomenklatury. Zakażenia w Izraelu jednak z powrotem rosną, obostrzenia mają być przywracane i już wprost mówi się o konieczności przyjęcia trzeciej dawki preparatów – zauważyła.
Źródło: DoRzeczy.pl
RoM