Prezydium Episkopatu Polski w dokumencie podpisanym przez abp. Stanisława Gądeckiego wezwało parlamentarzystów do wierności moralnemu nauczaniu Kościoła. Pojawiły się również komentarze o ekskomunice dla tych, którzy głosują za powszechnym dostępem do sztucznego zapłodnienia.
W czwartek sejm rozpoczyna prace nad ustawą o leczeniu niepłodności. Propozycja rządowa spotkała się z krytyką episkopatu wzywającego do stworzenia programu, który faktycznie będzie zajmował się leczeniem niepłodności, do czego wszak nie służy metoda in vitro. Ponadto rządowy projekt zakłada szeroki dostęp do metody sztucznego zapłodnienia, w wyniku czego nawet pary homoseksualne będą mogły z niej korzystać.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. prof. Józef Kloch skomentował również inne powody, dla których episkopat jest przeciwny projektowi ustawy. – To między innymi uznanie godności embrionu ludzkiego i zakaz ich mrożenia, zakazy selekcji zarodków i powoływanie nowego życia z materiału genetycznego po śmierci rodzica – powiedział były rzecznik episkopatu.
Z kolei ks. prof. Stanisław Warzeszak, bioetyk Konferencji Episkopatu Polski, zapytany o ekskomunikę, powiedział, iż biskupi nie zastosują tego środka, ponieważ nie przyniósłby on skutku.
Zarówno rząd, jak i episkopat przyznają, iż ustawa byłaby kompromisem. Rząd, dlatego że uwzględnione zostaną inne metody leczenia niepłodności, episkopat – dlatego, że przyjęta zostanie legalizacja in vitro.
Obie strony – dyskutując o tym, czy będą ekskomuniki, czy też nie – zapominają o podstawowym fakcie, iż za odstępstwo od obowiązującej nauki Kościoła grozi tzw. ekskomunika latae sententiae, którą osoba bierze na siebie automatycznie, bez niczyjej decyzji i… bez dyskusji.
Źródło: fakty.interia.pl
FO