11 września 2015

Sejm RP odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt o całkowitym zakazie aborcji. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie nowelizacji zagłosowało 206 posłów. Przeciw było 178 a 10 wstrzymało się pod głosu. Decyzji sejmowej większości broni premier Kopacz. „Tyle lat walczyliśmy o wolność decyzji i nagle dzisiaj ktoś próbuje powiedzieć, że tej wolności nie ma” – powiedziała.

 

Nowelizację ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, przygotował Komitet Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”, stworzony głównie przez członków i sympatyków Fundacji Pro-prawo do życia.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Obywatelski projekt zakazu aborcji rozpatrywany był przez Sejm już po raz trzeci.

 

Kaja Godek zauważyła, że lewicowe lobby dążyły do jak najszerszego udostępnienia aborcji. Proliferka stwierdziła, że chodzi o „zabijanie dzieci”. Wenderlich wyłączył mikrofon i pouczył (!), że mówienie o „zabijaniu” jest nie na miejscu. Polityk SLD stwierdził, że wnioskodawczyni… powinna szanować inne poglądy i wrażliwości!  – Mam nadzieję, że moje poglądy będą też szanowany – odparła. W obronie wnioskodawczyni wystąpili Patryk Jaki i Marzena Wróbel. Zapowiedział, że złoży skargę na wicemarszałka z SLD do komisji etyki.

 

Kaję Godek zaatakowała także Wanda Nowicka. Dlaczego? Wnioskodawczyni przypomniała o tym, że Nowicka  – kierując Federacją na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – korzystała z finansowego wsparcia aborcjonistów. Wcześniej Nowicka przegrała w sądzie z Joanną Najlefd w sprawie stwierdzenia, że „jest na liście płac przemysłu aborcyjnego”. Nowicka przegrała, ale na jej życzenie całe postępowanie sądowe było tajne.

 

Obywatelski projekt byłby nowelizacją obowiązującej od 1993 r. ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Otrzymał nazwę ustawy „o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych innych ustaw”.

 

Projekt dąży do tego, by konstytucyjne prawo do życia nie było różnicowane ze względu na wiek, miejsce przebywania, stan zdrowia czy okoliczności poczęcia człowieka. – Projekt zapewnia ochronę prawną od poczęcia każdemu dziecku, nie różnicując dzieci na lepsze i gorsze – wyjaśniała podczas rozpoczęcia zbierania podpisów Kaja Godek.

 

W preambule projekt uznaje, że „życie jest przyrodzonym i fundamentalnym dobrem każdego człowieka” oraz respektuje „wyrażoną w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadę prawnej ochrony życia każdego człowieka”.

 

Z kolei art. 1 ust. 1 projektu ustawy informuje: „Każdy człowiek ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia”, a w ust. 2: „Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostaje pod ochroną prawa”.

 

Projekt zakłada stosowanie sankcji karnych wobec każdego, kto dokonuje lub współuczestniczy w zabiegu aborcyjnym. Kto za zgodą kobiety przerwie jej ciążę, ma podlegać karze pozbawienia wolności do lat 3. Taką samą sankcją objęty byłby ten, kto udziela ciężarnej pomocy w dokonaniu aborcji lub ją do tego nakłania.

 

Z kolei ten, kto dopuściłby się takich czynów, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlegałby karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

 

Nowelizacja przewidywała także m.in. dodanie do treści art. 4 (na temat nauczania szkolnego o życiu seksualnym człowieka i zasadach odpowiedzialnego rodzicielstwa) zapisu, że nauczanie w tym zakresie musi respektować normy moralne rodziców i wrażliwość uczniów, a udział w takich zajęciach wymaga pisemnej zgody rodziców lub samych pełnoletnich uczniów.

 

Zakaz aborcji trafia do Sejmu po raz trzeci: w 2011 i 2013 r. pod projektami ograniczającymi aborcję lub delegalizującymi ją zupełnie podpisało się po kilkaset tysięcy osób. Zdaniem Kai Godek, pokazuje to, że „postulat pełnej lub pełniejszej ochrony życia jest w polskim społeczeństwie bardzo silny”. – Strona lewicowo-liberalna mimo uruchamiania swoich projektów nigdy takiego poparcia nie uzyskała. To wskazuje, że zwolenników ochrony dzieci poczętych jest w Polsce znacznie więcej – uważa Godek.

 

Obywatelski projekt zakazu aborcji był procedowany pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu, w sierpniu 2011 r. Odrzucono go zaledwie pięcioma głosami.

 

Zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcji można dokonać legalnie przy zaistnieniu jednej z określonych przesłanek: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.

Decyzji sejmowej większości broni premier Ewa Kopacz. – Tyle lat walczyliśmy o wolność decyzji i nagle dzisiaj ktoś próbuje powiedzieć, że tej wolności nie ma, teraz będziecie dokładnie myśleli i robili to, co wam każemy. Boję się czasów, w których ktoś będzie za mnie decydował – powiedziala.

Źródło: KAI/PCh24.pl, polskieradio.pl

luk, mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 840 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram