Trwa postępowanie karne w sprawie fałszywych zeznań byłego prezydenta dotyczących dokumentów TW „Bolka” – informuje Instytut Pamięci Narodowej. Sprawa dotyczy m.in. wypowiedzi Lecha Wałęsy, w których dawny przywódca NSZZ „Solidarność” negował autentyczność dokumentów znalezionych w domu szefa komunistycznej bezpieki Czesława Kiszczaka.
Prokurator Głównej Komisji rozpoczął śledztwo 29 czerwca. Dotyczy ono „nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku” – poinformował dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i jednocześnie zastępca Prokuratora Generalnego Andrzej Pozorski.
Wesprzyj nas już teraz!
Były prezydent podczas okazywania zawartości teczki stwierdził w sprawie TW „Bolka”, że odnalezione donosy nie zostały podpisane ani napisane przez niego oraz że nie są autentyczne.
W czerwcu prokuratorzy IPN ocenili jednak, że ponad 50 dokumentów z lat 1970-76, w tym zobowiązanie do współpracy z SB, donosy oraz pokwitowania odbioru pieniędzy, są autentyczne, czyli napisane lub podpisane przez byłego prezydenta.
Postępowanie dotyczy również innych spraw w których zeznawał Lech Wałęsa i twierdził, że nie współpracował z SB oraz nie pobierał wynagrodzeń i nie pisał donosów. Dlatego też IPN zdecydował nadać sprawie dalszy tok.
Źródło: rmf24.pl
MWł