16 maja 2024

„Postrach Indii”, „tarcza premiera Modiego”. Kim jest Amit Shah, kandydat na premiera Indii?

(fot. Adnan Abidi / Reuters / Forum)

W Indiach właśnie zakończyła się kolejna faza wyborów powszechnych, które trwają od 19 kwietnia do 1 czerwca. Jak sugerują sondaże, zwycięstwo odniesie nacjonalistyczna hinduska partia BJP rządzącego premiera Narendry Modiego. Sam Modi miałby zrezygnować z szefowania rządowi w przyszłym roku, gdy skończy 75 lat, a jego miejsce miałby zająć Amit Shah, prawa ręka premiera Indii, który „lubi straszyć ludzi” i zdecydowanie rozprawia się z opozycją polityczną.

Obszerny artykuł przedstawiający sylwetkę Amit Shaha zaprezentował brytyjski „The Guardian”, zaznaczając, że Shah od 40 lat stoi u boku Narendry Modiego. Jest jego powiernikiem, doradcą i egzekutorem. Zdaniem opozycjonisty Arvind Kejriwala, jeśli partia Bharatiya Janata (BJP) zgodnie z oczekiwaniami odniesie trzecie zwycięstwo wyborcze z rzędu, Modi ustąpi ze stanowiska w przyszłym roku (skończy 75 lat), a jego miejsce zajmie obecny minister spraw zagranicznych.

59-letni Amit Shah, który zdecydowanie rozprawia się z opozycją polityczną, zapewnił, że wbrew sugestiom opozycjonisty, partia nie ma żadnych przepisów dotyczących przejścia na emeryturę polityków w wieku 75 lat. Mówił, że Modi będzie rządził przez kolejne 5 lat.

Wesprzyj nas już teraz!

Mimo tych zapewnień, coraz więcej osób spodziewa się, że stery w państwie może przejąć człowiek, który słynie z tego, że wsadza do więzienia – bez żadnych podstaw prawnych – przeciwników politycznych. Nadzorowanym przez niego służbom zarzuca się, że dopuszczają się zabójstw.

Shah już w 2010 r. został oskarżony przez Centralne Biuro Śledcze, indyjski odpowiednik FBI, o porwania, wymuszenia i morderstwa. Chodziło o zabójstwo Sohrabuddin Sheikha i jego żony. Mężczyzna wcześniej współpracował z policją w stanie Gudźarat, dostarczając informacji na temat islamistów.

Kiedy w lipcu 2010 r. wydano nakaz aresztowania Shaha, przez cztery dni ukrywał się, a potem pojawił się na konferencji prasowej zaprzeczając jakimkolwiek przestępstwom. Sugerował, że padł ofiarą politycznego polowania na czarownice zorganizowanego przez rząd centralny, kierowany wówczas przez partię Indyjskiego Kongresu Narodowego, opozycję wobec BJP.

Mężczyzna co prawda trafił do więzienia, ale po trzech miesiącach zwolniono go po wpłaceniu kaucji, a cztery lata później w grudniu 2014 r. wycofano wszystkie stawiane mu zarzuty. Nastąpiło to po zabójstwie jednego z sędziów, śmierci drugiego na atak serca i po zastąpieniu ich innym sędzią, który w zaledwie kilka tygodni po przejęciu sprawy uznał, że działania wobec Shaha nadzorującego w owym czasie policję w Gudźaracie były „motywowane politycznie”.

Całe życie Shaha ma być związane z Narendrą Modi. Obaj mieli się spotkać po raz pierwszy w latach 80. ub. wieku jako podrzędni politycy BJP, hinduskiej partii nacjonalistycznej. Shah jako minister spraw wewnętrznych odpowiada za politykę wewnętrzną, kieruje pracami policji w stolicy i nadzoruje aparat wywiadowczy indyjskiego państwa. Jest drugim najpotężniejszym człowiekiem w kraju. Ma też być kluczowym architektem przebudowy Indii zgodnie z hinduską ideologią nacjonalistyczną.

„Cechą charakterystyczną dzisiejszego życia w Indiach – pisze brytyjski „The Guardian” – jest dusząca atmosfera zagrożenia dla krytyków rządu. Shah jest twarzą i ucieleśnieniem tego strachu, który czai się wszędzie, od redakcji po sale sądowe, i który budzi poczucie niepokoju większego niż suma faktów i anegdot, które można zgromadzić, aby to zilustrować. Żadna opowieść o jakiejkolwiek osobie – zawieszona na marginesie między tym, co wiadomo, a tym, co można powiedzieć – nie zilustruje lepiej współczesnych Indii niż historia Amita Shaha”.

Z obszernej analizy wynika, że Shah jest skrupulatny w zwalczaniu opozycji i potrafi wydawać szczegółowe wytyczne armii pracowników partyjnych, mających w odpowiedni sposób reagować przy okazji różnego rodzaju wyborów. Ma śledzić plotki i wszystkich kontroluje. „Shah ma coś w rodzaju Oka Saurona – widzi wszystko” – twierdzi jeden z lobbystów, który starał się przekupić jednego z ministrów.

Polityk pełni także funkcję „tarczy premiera” Modiego. To on niemal zawsze bierze udział w konferencjach prasowych i odpowiada za premiera na pytania dziennikarzy. Gdy jeden z reporterów specjalnie skierował pytanie do Modiego – dotyczące uwag przywódcy BJP na cześć człowieka, który zamordował Mahatmę Gandhiego – Modi miał odwrócić się i wskazał na Shaha.

Szef ministerstwa spraw wewnętrznych chętnie współpracuje z Izraelem w zakresie pozyskiwania wszelkich nowych technologii szpiegowskich. Wykorzystuje je do atakowania dziennikarzy, aktywistów i krytyków rządu. Mężczyzna rządzi poprzez strach.
To Modiemu i jego kolegom partyjnym przypisuje się odpowiedzialność za zamieszki w Gudźaracie w 2002 r. W ciągu trzech dni w Ahmadabadzie hinduski tłum zabił setki muzułmanów, a policja niewiele zrobiła, aby złapać przestępców i ich ukarać. W owym czasie muzułmanki były powszechnie gwałcone, a następnie palone żywcem. Ciężarne kobiety dźgano nożami, a głowy muzułmańskich dzieci rozbijano kamieniami.

Dwa lata po tym wydarzeniu rząd brytyjski zarzucił Modiemu, że jest „bezpośrednio odpowiedzialny” za „klimat bezkarności”, który umożliwił tę „rzeź”. Modi przez dekadę nie miał prawa wjazdu do Ameryki i na Wyspy. Do tego wydarzenia nawiązał ostatnio Shah, mówiąc: „Modisaheb dał im [indyjskim muzułmanom] nauczkę i od tamtej pory nikt nie wszczął zamieszek”.

Modi objął władzę w 2002 r. i w tym samym czasie Shah został mianowany ministrem stanu Gudźarat do spraw wewnętrznych.
Shah wraz z Modim mają także bezwzględnie postępować w stosunku do rywali politycznych we własnej partii, nie stroniąc od zabójstw przeciwników. Pojawiają się sugestie, że „Amit Shah pomaga Modiemu kierować partią jak maszyną, podobnie jak w Związku Radzieckim”.

Obecny minister spraw wewnętrznych ma być także „niezwykle skutecznym organizatorem politycznym”. Jak pisze „The Guardian”, „Ci, którzy z nim pracowali, mówią, że jest obsesyjnym mikromenedżerem”. Pilnuje, by stale poszerzać bazę wyborczą. W Indiach jest około miliona lokali wyborczych i wszędzie niemal działa mały zespół organizatorów partii BJP, który identyfikuje potencjalnych wyborców swojego ugrupowania i „upewnia się”, że przyjdą oni głosować. Organizatorzy podlegają swojemu przełożonemu, który z kolei podlega regionalnemu przełożonemu, a ci bezpośrednio odpowiadają przed Shah.

Shah stara się jak najmniej o sobie mówić. Wiadomo jednak, że jest zagorzałym hinduistą. Urodził się w 1964 r. w zamożnej rodzinie z wyższych kast. Jego pradziadek był „absurdalnie bogatym doradcą panującego króla” w małym książęcym stanie Mansa. Dzieciństwo spędził w Haveli. Jego ojciec był prezesem giełdy w Ahmadabadzie, a rodzinna firma zajmowała się produkcją rur z materiałów termoplastycznych.

W 2016 roku Shah twierdził, że uczył się w lokalnej szkole RSS, hinduskiej organizacji nacjonalistycznej, której politycznym skrzydłem jest BJP. Gdy Shah był nastolatkiem, jego rodzina przeniosła się do Ahmedabadu. Czy rzeczywiście szkolił się w szkole RSS nie można potwierdzić. Shah ożenił się w 1987 roku i ma syna Jaya Shaha, który jest szefem Komisji Kontroli Krykieta w Indiach.

Polityk miał studiować biochemię na prywatnej uczelni, gdzie przyjaźnił się z Gautam Adani, obecnie najbogatszym człowiekiem w Indiach.
Bliskiemu współpracownikowi Modiego zarzuca się wywołanie ponad 100 zamieszek antymuzułmańskich w 14 stanach, w których zginęło ponad pół tysiąca osób. Zarzuca mu się także ograniczenie wolności mediów poprzez cichy przymus i precyzyjne groźby, kierowane bezpośrednio do właścicieli mediów, w razie gdy ich relacje na temat rządu „odbiegają od normy”.

Zastraszeni są także sędziowie, w tym Sądu Najwyższego z powodu zabójstw i niewyjaśnionych śmierci.

Powszechnie stosowaną taktyką jest napuszczanie agencji rządowych na obywateli i firmy. Dzięki temu partia BJP ma pozyskiwać ogromne darowizny. W 2017 r. rząd wprowadził nową formę finansowania działalności politycznej: tak zwane obligacje wyborcze. Osoby fizyczne, przedsiębiorcy mogły zakupić weksle własne od banku narodowego i przekazać partii politycznej bez podawania do wiadomości publicznej tożsamości darczyńcy. Ponad połowa datków trafiła w ten sposób do BJP i prawie połowa z 30 najważniejszych darczyńców na rzecz BJP przekazała ogromne darowizny na cele polityczne wkrótce po nalocie rządowych agencji dochodzeniowych.

Niektóre obligacje zakupiono w tym samym tygodniu, w którym organy podatkowe lub dyrekcja ds. egzekwowania prawa dokonały nalotu na firmy. W lutym 2024 r. Sąd Najwyższy uznał ustawę za niezgodną z konstytucją. Shah twierdzi, że system był bardzo przejrzysty i wciąż go broni.

BBC przypomina, że według krytyków „jest on siłą napędową niektórych z najbardziej kontrowersyjnych indyjskich przepisów, w tym zniesienia częściowej autonomii Kaszmiru – co było deklaracją BJP od dziesięcioleci – oraz nowego prawa dotyczącego obywatelstwa, które określano jako głęboko dyskryminujące muzułmanów”.

Źródło: guardian.com, bbc.com, economist.com
AS

Niemcy budują armię. Co to oznacza dla Polski? Dr Krzysztof Rak w PCh24 TV

Indie i chrześcijaństwo. Prześladowania narastają, Watykan milczy. Dlaczego?

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram