75-letni Richard Harvey został skazany na 100 godzin prac społecznych za postrzelenie w plecy działaczki pro-life. Według jego ofiary, strzelał świadomie; sąd uwierzył jednak mężczyźnie, twierdzącemu, że był to wypadek. Portal LifeSiteNews sugeruje, że niski wymiar kary może być wynikiem kontekstu sprawy…
Ofiarą postrzelenia padła 84-letnia Joan Jacobson. Do zdarzenia doszło we wrześniu 2022 roku w Michigan. Kobieta rozmawiała z żoną Harveya na temat aborcji. Mężczyzna w pewnym momencie miał uznać, że aktywistka pro-life zamierza uderzyć jego żonę. Wziął wówczas karabin i próbował ją wypchnąć z domu. W pewnym momencie strzelił. Jak twierdzi, przez pomyłkę – trzymał palec na spuście i tak wyszło.
Pocisk przeszedł przez ramię 84-latki. Kobieta, jak mówi, już wówczas wychodziła i sądzi, że Harvey zrobił to celowo. Sąd przychylił się do wersji Harveya i skazał go na 100 godzin prac społecznych.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreśla portal LifeSiteNews, taki wyrok jest dość zaskakujący: za postrzelenie sędziwej aktywistki pro-life kara jest w istocie symboliczna, podczas gdy o. Fidels Moscinski oraz inni proliferzy zostali niedawno skazani na więzienie za blokowanie klinik aborcyjnych.
Źródło: lifesitenews.com
Pach
Narodowy Marsz Mężczyzn dla Życia upomni się o konstytucyjny zakaz aborcji w USA