Podobnie jak w zeszłym roku tuż przed otwarciem synodu o synodalności delegaci wysłuchali rekolekcji prowadzonych przez O. Timothy’ego Radcliffe’a. Znany promotor agendy LGBT w Kościele podkreślał znaczenie słuchania wszystkich głosów, jakie pojawią się podczas obrad oraz porzucenia sporów między zwolennikami odmiennych przekonań. Radcliffe podkreślał, że trzeba zrezygnować z dawnego „stylu” Magisterium. Jednoznaczne odpowiedzi na pytania moralne i religijne mają należeć do przeszłości. Zdaniem byłego generała Dominikanów obecny synod musi przedstawić Kościół, zwolenników różnych nurtów teologicznych, a nawet bezwyznaniowców jako „współposzukujących”. Zamiast wskazywać Objawione prawdy pozwalać pytać, powątpiewać i poszukiwać odpowiedzi takich, jakie każdy sam uzna za słuszne.
Jak mówił do uczestników zgromadzenia 30 września O. Radcliffe, zamiarem synodu nie jest określanie katalogu dozwolonych i zakazanych praktyk. Nie będzie on również dawał rozstrzygających odpowiedzi na palące pytania, takie jak te dotyczące roli kobiet w Kościele. Takie kroki oznaczałyby „pozostanie takim samym Kościołem”. A na to synod nie może pozwolić, uważa heterodoksyjny duchowny i były generał Zakonu Kaznodziejskiego.
W pierwszym z wystąpień w ramach Synodalnego dnia skupienia dominikanin nawiązał do pism „postępowego” ks. Tomasa Halika – czeskiego teologa otwarcie sprzeciwiającego się katolickiej ortodoksji. Powołując się na ten „autorytet” prowadzący synodalnych rekolekcji zachęcał, by Kościół postrzegał ludzi, niezależnie od ich wierzeń, jako uczestników wspólnego przedsięwzięcia. Tak katolicy liberalni, ateiści, czy ortodoksyjni wierni mieliby stanowić społeczność „współ-poszukujących”, w której każdy na swój sposób dąży ku Bogu i prawdzie.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zwracał uwagę duszpasterz, w synodalnym „Instrumentum Laboris” jako najważniejsze zadanie Kościoła wskazano „słuchanie”. Oznacza to, że wszystkie opinie „poszukujących” Kościół powinien traktować z szacunkiem i uznaniem, szukając w nich ewentualnej inspiracji… W słowie skierowanym do synodalnych delegatów Radcliffe przekonywał, że Magisterium nie powinno udzielać rozstrzygnięć dylematów religijnych i moralnych, ale włączyć się w powszechne „poszukiwanie” sensu: inspirować, zadawać pytania, pozwalać powątpiewać.
– Przychodzimy na ten synod z wieloma pytaniami, na przykład tymi dotyczącymi roli kobiet w Kościele. To ważne pytania, ale nie można na nie patrzeć jak na pytania o to, czy coś będzie dozwolone, czy zakazane. Oznaczałoby to pozostanie takim samym rodzajem Kościoła. Pytania, przed którymi stajemy, powinny być bardziej jak te „ewangeliczne”, które zapraszają nas do wspólnego, głębszego przeżywania „odnowionego życia” – mówił do uczestników obrad znany z obrony perwersji dominikanin.
– Jeśli będziemy słuchać naszych pytań z szacunkiem i bez strachu, znajdziemy nową drogę życia w Duchu. (…) Ten synod będzie czasem łaski, jeśli będziemy patrzeć na siebie ze współczuciem i zobaczymy ludzi takich jak my: poszukujących. Nie przedstawicieli partii w Kościele, tego okropnego konserwatywnego kardynała, tę przerażającą feministkę, ale współ- poszukujących, którzy są zranieni, ale mimo to pełni radości – przekonywał duchowny.
Tym samym zdaniem Radcliffe’a Kościół musi utożsamić się również z „poetami, reżyserami, artystami”, którzy mimo niechęci względem wiary „nie zgadzają się uwierzyć, że ciemność zwycięży”. To nie nieomylne nauczanie, ale wspólne poszukiwanie sensu z całym światem miałoby stać się cechą rozpoznawczą „Kościoła słuchającego”.
– Takie słowa przypisuje się Antoniemu de St. Exupery. (…): Jeśli chcesz zbudować łódź, nie gromadź swoich mężczyzn i kobiet, by wydać im rozkazy lub by wyjaśnić każdy szczegół tego, co mają zrobić albo gdzie znajdą wszystko. Jeśli chcesz zbudować łódź, zapłodnij w sercach swoich mężczyzn i kobiet pragnienie morza! Daj ludziom posmak nieskończoności, a znajdą własne sposoby budowania łodzi i wypłyną na głęboki ocean – przywoływał postać francuskiego autora rekolekcjonista.
… Wspomniane przez byłego generała dominikanów słowa doskonale tłumaczą, jaką logiką kieruje się Franciszek, afirmując wielość religii, czy dopuszczając do głosu w Kościele sprzeczne z doktryną programy zmian… Ludzie konstruują własne statki… Jedni zaciągają się na Łódź Kościoła. Inni wolą płynąć z Mahometem, czy w odwrotnym kierunku. Kościół Synodalny tym zaskakuje, że stracił z oczu bezpieczną przystań, do której sam jeden może dobić… Nie chce już wieźć ku niej rozbitków, ale pozwala każdemu płynąć, gdzie mu się podoba.
FA
Kaznodzieja Synodu o. Radcliffe chce nawracać Afrykanów na… LGBT
Autorytet katolewicy ks. Tomas Halík ogłasza: Kościół potrzebuje rewolucji