Biały Dom skrytykował raport, którego autor oskarżył administrację Barracka Obamy o kłamstwo w kwestii okoliczności zabójstwa Osamy bin Ladena z 2011 r. Zdaniem rzecznika ds. bezpieczeństwa Białego Domu Ned’a Price’a w raporcie zawartych jest „zbyt wiele twierdzeń bezpodstawnych i nieścisłych”. Odrzucone zostało m.in. twierdzenie, jakoby operacja wymierzona przeciwko bin Ladenowi była przeprowadzana wspólnie z władzami pakistańskimi. Jak powiedział Price, wiedzę na temat tej operacji miał wyłącznie niewielki krąg amerykańskich oficjeli.
Raport sugerujący, że administracja Obamy wprowadzała w błąd w kwestii okoliczności towarzyszących śmierci przywódcy al-Kaidy został opublikowany w weekend przez London Review of Books. Został on skrytykowany także przez rzecznika Białego Domu, Johna Earnest’a. – To, co prawdziwe w tej historii nie jest nowe, a to, co jest nowe nie jest prawdziwe – powiedział Earnest cytując analityka CNN Petera Bernen’a.
Wesprzyj nas już teraz!
Według autora raportu – Seymoura Hersha – administracja Obamy ustaliła najpierw, że stwierdzi, że bin Laden został zabity w ataku dronów, że bin Laden był przetrzymywany w więzieniu przez Państwo Islamskie. Ponadto twierdzi, że bin Laden nie został pochowany zgodnie z rytem muzułmańskim, lecz, że jego szczątki zostały wrzucone do torby i częściowo zrzucone z helikoptera.
Hersh jest laureatem nagrody Pulitzera z 1970 r. za raport o masakrze w My Lai podczas wojny w Wietnamie. Raport przyczynił się do sprzeciwu względem wojny. Z drugiej strony Hersh był także obiektem ostrej krytyki z powodu częstego powoływania się na anonimowe źródła. W 2004 r. oskarżył sekretarza obrony Donalda Rumsfelda o poparcie dla tortur w więzieniu w Abu Grahib, co spotkało się ze zdecydowaną krytyką rzecznika Pentagonu.
Źródło: edition.cnn.com
mjend