– Jakieś wnioski zostały wyciągnięte, ale niewyciągnięte zostały te, które są zasadnicze, fundamentalne w przestrzeni zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa i społeczeństwa – mówił w czwartek na antenie Polsat News gen. Leon Komornicki, który uczestniczył w usuwaniu skutków „powodzi tysiąclecia” w 1997 roku. Wojskowy porównał działania podjęte przez państwo polskie w walce z wielką wodą 27 lat temu i obecnie.
Gen. Leon Komornicki zaprezentował na antenie Polsat News dokument zwany Strategią Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczpospolitej z 2020 roku, podpisany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zwrócił uwagę, że w dokumencie brakuje zapisów dotyczących m.in. sytuacji powodzi.
Wojskowy przypomniał również, że Strategia zobowiązuje instytucje państwa do tego, żeby jego obrona miała charakter powszechny i stworzona została obrona cywilna.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nic z tych zaleceń nie zostało zrealizowane! Nie powstały nawet dokumenty wykonawcze – podkreśli gość Polsat News. Dodał, że kwestią zasadniczą jest zdefiniowanie, czym tak naprawdę i konkretnie jest dziś „system obrony państwa”.
Były zastępca szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego powiedział także, że błędem jest to, iż w Polsce nie można mówić o jakiejkolwiek odporności społeczeństwa na dezinformację czy też edukacji obronnej.
– Trzeba postawić na obronę cywilną, na którą składają się świadomość zagrożeń lokalnych społeczności, udział nie tylko osób fizycznych, ale i firm posiadających maszyny, gromadzenie zapasów, zaangażowanie potencjału w zakresie dezinformacji itp. To filar obrony państwa równie ważny jak siły zbrojne. To oszczędza potencjał wojska, policji – podsumował.
Źródło: PolsatNews.pl
TG