Co najmniej osiem osób straciło życie w powodziach, wywołanych przez ulewne deszcze we Francji, Niemczech i Austrii. Wiele dróg jest nieprzejezdnych, szkoły są zamknięte, a ludzie koczują na dachach. Synoptycy ostrzegają przed dalszymi opadami i wzbieraniem rzek.
Trzy osoby, które zostały uwięzione w domu przy Simbach am Inn w południowych Niemczech znalezione martwe – poinformowały władze lokalne. Zdaniem policji kilka innych ofiar może znajdować się na parterze budynku.
Wesprzyj nas już teraz!
Kolejna ofiara śmiertelna powodzi to 86-letnia kobieta, która zginęła w zalanym domu w Souppes-sur-Loing w środkowej Francji – części kraju, która najbardziej została dotknięta ulewnymi deszczami i najgorszą od ponad 100 lat powodzią. W Dolinie Loary wielka woda podeszła pod zabudowania Chateau de Chambord, szesnastowiecznego zamku renesansowego.
W południowej Bawarii w Niemczech służby ratownicze w ostatniej chwili ocaliły 20. dzieci i opiekunów, którzy udali się na rejs po rzece Regen. Gwałtowna burza wzbudziła prądy, przez które statek stracił sterowność.
Na południe od Paryża, w miejscowości Montargis, jedna ulica zamieniła się w kanał, zmuszając mieszkańców do brnięcia w wodzie prawie po pas, by dostać się do domu.
W południowych Niemczech ulewne deszcze unieruchomiły ciężarówki w Simbach am Inn. Cztery osoby zmarły, a kilkanaście zostało rannych w południowym regionie Badenia-Wirtembergia.
Na południowo-wschodniej granicy Bawarii z Austrią strażacy i służby ratunkowe z całego kraju pomagają w ewakuacji mieszkańców miast dotkniętych powodzią. Niektórzy wciąż tkwią w częściowo zalanych domach, koczując na dachach. Nieprzejezdne są niektóre mosty i drogi. – Powódź przyszła tak szybko, że ludzie musieli uciekać na dachy swoich domów – komentował rzecznik policji Dolnej Bawarii.
W miejscowości Triftern około 50 dzieci i 25 dorosłych 1 czerwca utknęło w szkole. Przez ulewne deszcze w regionie Salzburga, władze austriackie odwołały zajęcia.
W Paryżu wiele deptaków wzdłuż Sekwany zamknięto z powodu wysokiego stanu wód. Ich poziom ma się jeszcze podnieść o kolejny metr w ciągu najbliższych dni – przewidują władze miasta.
Straż pożarna we Francji otrzymała łącznie 10 tys. wezwań w całym kraju. Szkoły zostały zamknięte, a tysiące ludzi ewakuowano w centralnych regionach z powodu powodzi. Premier, Manuel Valls w czwartek miał odwiedzić Nemours, 50 milna południe od Paryża, gdzie ewakuowano mieszkańców po wystąpieniu rzeki Loing z brzegów. – Sześćdziesiąt lat mieszkam tutaj i nigdy nie widziałam czegoś podobnego – stwierdziła Sylvette Gounaud, sprzedawczyni z Nemours. – Centrum miasta jest całkowicie pod wodą. Wszystkie sklepy są zniszczone – komentowała.
Źródło: euractiv.com
AS