Kilka dni temu biskup Leo O’Reilly Kilmore wezwał irlandzkich hierarchów do powołania komisji mającej na celu omówienie możliwości udzielania święceń żonatym mężczyznom. W lutym „The Tablet” – brytyjskie pismo „postępowych” katolików – zasugerowało, że święcenie żonatych mężczyzn „to jeden z celów reformy Kościoła”, proponowanej przez papieża Franciszka. 6 listopada br. na łamach „The National Catholic Reporter” ukazał się obszerny artykuł poświęcony wizji Kościoła, w którym święcenia otrzymują żonaci mężczyźni, a także kobiety.
Biskup Leo O’Reilly Kilmore na początku tego roku powołał w swojej diecezji zespół, który przez 10 miesięcy opracowywał nowy plan duszpasterstwa, mający stawić czoła spadkowi powołań kapłańskich. Gazecie „The Irish Catholic” hierarcha powiedział, że szukał jakiegoś rozwiązania problemu, który chciał przedstawić na posiedzeniu episkopatu Irlandii w październiku tego roku. Hierarcha zasugerował, że z powodu kryzysu powołań „wszyscy biskupi powinni być otwarci na wszystkie możliwe opcje”.
Wesprzyj nas już teraz!
Purpurat stwierdził również, że jego propozycja przyszła w odpowiedzi na wezwanie Franciszka. – Franciszek zachęcał poszczególnych biskupów i episkopaty, aby kreatywnie spoglądać w przyszłość, jeśli chodzi o duszpasterstwo, więc myślę, że musimy wziąć pod uwagę wszystkie możliwości – mówił. Proponowana komisja ma być podobna do tej, która powstała w 2014 roku w Brazylii pod przewodnictwem kardynała Claudio Hummes (byłego prefekta Kongregacji Duchowieństwa, emerytowanego arcybiskupa Sao Paulo) oraz biskupa Erwin Kräutlera z Xingu. Komisja ta analizowała możliwości wyświęcania żonatych mężczyzn w odpowiedzi na niedobór kapłanów.
4 kwietnia 2014 r. austriacki hierarcha bp Erwin Kräutler z diecezji Xingu w Brazylii rozmawiał z papieżem o dramatycznym braku księży w swojej ogromnej diecezji. Hierarcha już 5 kwietnia udzielił obszernego wywiadu dziennikowi „Salzburger Nachrichten”, w którym powiedział, że „papież jest otwarty na ideę wyświęcania żonatych mężczyzn”. Ojciec święty miał zastrzec jednak, że w tej sprawie decydujący głos będą mieć konferencje biskupów.
– Powiedziałem mu, że jako biskup największej diecezji w Brazylii, liczącej 800 parafii i 700 tysięcy wiernych, miałem tylko 27 kapłanów, co oznacza, że Eucharystia w niektórych wspólnotach mogła być sprawowana co najwyżej dwa lub trzy razy w roku. Papież wyjaśnił, że nie może wszystkiego wziąć w swoje ręce i zarządzać z Rzymu – stwierdził hierarcha. Ojciec święty – zgodnie ze słowami biskupa – miał zasugerować, by regionalne i krajowe konferencje biskupów doszły do porozumienia w sprawie reformy, a dopiero potem przedstawiły konkretne rozwiązania Rzymowi.
Rok później Franciszek miał wyrazić się o wiele bardziej dobitnie. Podczas spotkania z duchownymi z diecezji rzymskiej w okresie Wielkiego Postu, Ojciec święty wspomniał, że wcześniej odprawił Mszę z kapłanami obchodzącymi złoty jubileusz przyjęcia święceń kapłańskich, na której obecni byli także duchowni żyjący w związkach małżeńskich. Jak donosiła gazeta wydawana przez włoski episkopat, „L’Avvenire”, Papież miał wówczas poruszyć kwestię żonatych księży. Giovanni Cereti napisał, że Franciszek powiedział, iż kwestia ta „to jeden z elementów jego programu”. Duchowni proponujący wyświęcanie żonatych mężczyzn przekonują, że obowiązkowy celibat księży w obrządku łacińskim Kościoła katolickiego, to „kwestia prawa i tradycji, a nie doktryny lub dogmatu”.
Jeszcze w 2013 roku, gdy pojawiła się dyskusja na temat ewentualnego wyświęcania żonatych mężczyzn, o co zabiegają przede wszystkim biskupi z Ameryki Łacińskiej, kard. Mauro Piacenza (prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa) mówił wyraźnie: „celibat nie jest pozostałością epoki przedsoborowej ani czystym prawem kościelnym”, lecz „kwestią ewangelicznego radykalizmu”.
Zdaniem włoskiego purpurata, „główne i najbardziej szkodliwe obiekcje, jakie pojawiają się w okresach nasilania się debaty o celibacie kapłańskim”, to właśnie uznanie go za „przedsoborową pozostałość” i „zwykłe prawo kościelne”. Zaznaczył, że obiekcje te nie mają „realnej podstawy zarówno, gdy patrzy się na dokumenty Soboru Watykańskiego II, jak i kiedy zatrzyma się na nauczaniu papieży”. „Celibat jest darem Pana, który kapłan ma dobrowolnie przyjąć i przeżywać w całej pełni” – napisał kard. Piacenza w 2013 r. na łamach „L’Osservatore Romano”.
Jak wyjaśniał, „Ubóstwo, czystość i posłuszeństwo nie są radami zastrzeżonymi wyłącznie dla zakonników. To cnoty, którymi należy żyć z intensywną pasją misyjną. Nie możemy obniżyć poziomu formacji, a w konsekwencji propozycji wiary. Nie możemy zawieść świętego Ludu Bożego, który czeka na świętych pasterzy, jak proboszcz z Ars. Musimy być radykalni w naśladowaniu Chrystusa, nie obawiając się spadku liczby duchownych. W istocie liczba ta maleje, kiedy obniża się temperatura wiary, ponieważ powołania są kwestią Boga, a nie człowieka. Rządzą się one Bożą logiką, która jest głupstwem w oczach człowieka. Nie powinniśmy więc ulegać zastraszeniu i uzależniać swego stanowiska od tych, którzy nie pojmują celibatu i chcieliby zmodyfikować dyscyplinę w Kościele, przynajmniej przez otwarcie szczeliny. Przeciwnie, musimy odzyskać umotywowaną świadomość, że nasz celibat rzuca wyzwanie mentalności świata, doprowadzając do kryzysu jego sekularyzm i agnostycyzm, wołać przez wieki, że Bóg istnieje i jest obecny”.
Źródło: catholicherald.co.uk, ncronline.org, zenith.org, gloria.tv, thetablet.co.uk, AS.