Etiopskie władze wysiedlają ludność, na sawannie powstać ma państwowa plantacja trzciny cukrowej. Choć Dolina Omo znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, jej mieszkańców czekają poważne zmiany.
Masowe wysiedlenia mają miejsce w Dolinie Omo, w której już wkrótce powstać ma wielkoobszarowa państwowa plantacja. Seria pięciu kaskadowych tam na rzece ma rozwiązać energetyczne problemy Etiopii, dostarczając prąd do zakładów przetwórstwa cukrowego. Pracę nad rzeczną infrastrukturą w 2006 roku rozpoczęło włoskie przedsiębiorstwo Salini Constructori. Tama ma być największą etiopską inwestycją, najwyższą i drugą co do wielkości tamą Afryki.
Wesprzyj nas już teraz!
Konstrukcja utworzy olbrzymie sztuczne rozlewisko w znacznym stopniu ingerując w życie tamtejszej ludności, w dużej mierze żyjących tak, jak przed setkami lat: z pasterstwa, rybołówstwa i prymitywnej uprawy. Jak donosi Human Rights Watch, mimo oporu ludności etiopski rząd prowadzi akcję wysiedleń. W styczniu 2012 roku w potyczce między wojskowymi a plemiennymi wojownikami zabito trzech członków plemienia Bodi. Chcąc zmusić tubylców do opuszczenia terytorium, wojsko ma niszczyć ich stada – czemu oficjalnie zaprzecza rząd w Addis Abebie. Jak argumentują władze, inwestycja jest konieczna dla rozwoju regionu jak i kraju. Według ostrożnych szacunków przesiedlenia grozić mogą co najmniej 10 tysiącom osób.
Kompleks cukrowniczy tworzyć będzie sześć cukrowni przetwarzających trzcinę rosnącą na powierzchni 245 tysięcy hektarów. Inwestycje finansują inwestorzy z Indii wraz z etiopską diasporą z całego świata. Jak się wskazuje, oznacza to olbrzymi wzrost przemysłowego zapotrzebowania na wodę, co może wywołać poważne problemy.
Źródło: BBC
mat