Naukowcy nie ustają w eksperymentalnym łączeniu różnych gatunków i nie mają skrupułów, by w swych doświadczeniach wykorzystywać materiał genetyczny człowieka. Tak powstały pierwsze świńsko – ludzkie embriony. Wszystko pod płaszczykiem postępu na rzecz transplantologii.
Utworzone świńsko-ludzkie chimery, to zarodki w których część ludzka stanowi mniej niż 0,001 proc. „To pierwszy krok w stronę kreacji międzygatunkowych chimer, łączących materiał genetyczny człowieka i innych zwierząt” – informuje interia.pl. Powodem prowadzenia tego rodzaju przerażających doświadczeń jest brak narządów do przeszczepów. A niektórzy genetycy sądzą, że „po odpowiednich manipulacjach genetycznych, można by hodować ludzkie narządy w ciałach świń”. Co gorsze tego rodzaju manipulacje już porównuje się do hodowli zwierząt do celów konsumpcyjnych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ostatecznym celem jest rozwój funkcjonalny i transplantacja narządów oraz tkanek pozyskanych od zwierząt, ale jesteśmy daleko od tego. Nasze badania to ważny pierwszy krok – twierdzi prof. Juan Carlos Izpisua Belmonte z Instytutu Salka w USA. Jego zespół majstrował już z genami myszy i szczura. Potem dobrano się do ludzkich komórek macierzystych, które próbowano już łączyć z mysimi zarodkami. Po nieudanych próbach sięgnięto po mieszaniny z komórkami krów i świń.
Większość wyprodukowanych tak zarodków świńsko-ludzkich nie rozwinęła się. Ostatecznie naukowcy wprowadzili „ludzkie pluripotencjalne komórki macierzyste do komórek świńskich tworząc chimeryczny zarodek” i zaobserwowali „pierwsze oznaki działania ludzkich komórek”. Zarodki zniszczono po upływie 3-4 tygodni, po osiągnięciu maksymalnego etapu pozwalającego prawnie na hodowlę.
Takie badania budzą kontrowersje. Amerykański Instytut Zdrowia przez wiele lat podchodził z dużą dozą rezerwy do badań obejmujących krzyżowanie materiału genetycznego zwierząt i ludzi, ale w sierpniu 2016 roku zdjął blokadę na wykonywanie tego typu badań. Naukowcy zaangażowani w badania tłumaczą się, że „nie ma podstaw, by wierzyć, że w wyniku tego typu eksperymentów mogłyby powstawać świnie z ludzkimi mózgami”.
Jednak neurolog Steve Goldman z Uniwersytetu Rochester, zajmujący się badaniami komórek macierzystych korzystając z myszy, jest zdania, że takie przedsięwzięcia naukowe mogą prowadzić do „mrocznej strony nauki”.
Źródło: interia.pl
MA