Ministerstwo Zdrowia planuje uruchomienie w Polsce znajdujących się pod ścisłą kontrolą państwa plantacji konopi indyjskich. Ma być to alternatywa dla sprowadzania z Holandii surowca do produkcji leków na padaczkę lekooporną. Organizacje pacjentów mają zastrzeżenia do propozycji resortu.
– Chcemy rozpocząć produkcję suszu konopi indyjskich w Polsce w sposób bezpieczny i pod kontrolą państwa – powiedział na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Legalizacji Medycznej Marihuany wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Jego zdaniem nie ma sensu sprowadzanie suszu z Holandii. Szczegóły propozycji poznamy za 3 tygodnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Ministerstwo ma mieć trzy rodzaje działań związanych z medyczną marihuaną. Doraźny (już wprowadzony) to refundacja w imporcie docelowym preparatów dla chorych z padaczką lekooporną. Średniookresowy to produkcja suszu w kraju, zaś długookresowy to zmiany ustawowe ułatwiające dostęp do substancji.
Resort planuje nowelizację kilku ustaw. Zmiany w prawie umożliwią leczenie przy pomocy marihuany.
Z dystansem deklaracje ministerstwa oceniają środowiska zabiegające o legalizację medycznej marihuany. Zamiast zapowiedzi wolą oni realne działania.
– Nie ma nawet zidentyfikowanych potrzeb pacjentów. Nie ma też żadnego realnego wpływu na procedurę importu docelowego i możliwości jego usprawnienia. Pacjent czeka na lek trzy-cztery miesiące. To za długo – powiedział „Rzeczpospolitej” Jędrzej Sadowski z Koalicji Medycznej Marihuany.
Źródło: rp.pl
MWł