Marek Kuchciński, marszałek Sejmu chce powołać zespół ds. Trybunału Konstytucyjnego. Takie eksperckie gremium, w założeniu wolne od wpływów polityki, miałoby wypracować sposób na rozwiązanie klinczu w sprawie TK. Zdaniem opozycji, proponowany zabieg, to pójście na konfrontację.
„Pragnę, by zespół ten, w którego skład nie powinni wchodzić ani politycy, ani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, wypracował rozwiązania, które mogłyby następnie stać się aktem normatywnym i służyć osiągnięciu możliwie szerokiego i szybkiego porozumienia politycznego” – napisał marszałek Marek Kuchciński w wydanym oświadczeniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomysł miał w zamyśle pomóc rozwiązać problemy jakie narosły wokół funkcjonowania TK, ale już wiadomo, że spowoduje on tylko zaognienie konfliktu. Powodem tego jest m.in. kierunek jaki marszałek wskazał zespołowi.
Kuchciński stwierdził bowiem, że „za sprawą zlekceważenia przez Trybunał Konstytucyjny obowiązującej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, uchwalonej, a następnie znowelizowanej przez Sejm” naruszone zostały prawa Sejmu. Podobny błąd, zdaniem marszałka, popełnił prezes TK, który uniemożliwił pracę sędziom powołanym, od których ślubowanie odebrał prezydent RP.
Opozycja już krytycznie odniosła się do propozycji Kuchcińskiego. Zdaniem Andrzeja Halickiego (PO) powołanie zespołu ekspertów oznacza pójście na konfrontację z opozycją, a słowa marszałka „nie budują powagi jego urzędu”. Z kolei Marek Jakubiak (Kukiz’15) wyraził zdziwienie, że taki zespół powstaje przy Sejmie, a nie jako prawdziwie niezależne ciało doradcze. Także Jakub Stefaniak (PSL) ocenił, że grupa ekspertów proponowana przez Kuchcińskiego „być może poprawi humor panu marszałkowi, albo komuś w PiS, natomiast na pewno nie rozwiąże problemu”, bo dotychczas PiS nie zważał na wypowiedzi ekspertów. Jego zdaniem klucz do rozwiązania problemu TK jest w Pałacu Prezydenckim.
Źródło: tvp.info
MA