Położona za zachodnim wybrzeżu Afryki Gambia, zamieszkana przez niecałe 2 miliony osób i eksportująca głównie orzeszki ziemne, poprzez przyjęte w tym roku regulacje prawne sprzyjające rejestrowaniu firm, planuje dołączyć do grona państw posiadających status raju podatkowego – m.in. Cypru, Seszeli, czy Malty.
W artykule zamieszczonym w brytyjskim „The Economist” wskazano, że jednym z głównych elementów podatkowej strategii Gambii jest możliwość rejestrowania firm przez internet, dzięki czemu szybko i tanio można założyć tam niejawne fundusze powiernicze, czy tajne spółki. – Warto rozważyć otwarcie offshorowego rachunku bankowego, dzięki któremu twoje pieniądze pracując za granicą, będą wolne od podatku – można przeczytać na stronie internetowej accessgambia.com.
Wesprzyj nas już teraz!
Eksperci finansowi z Crowe Horwath International zwrócili uwagę, że Gambia dzięki swoim zachętom podatkowym i temu, że należy do globalnych stref przedsiębiorczości (Global Enterprise Zones) zalicza się obecnie do najatrakcyjniejszych środowisk biznesowych na świecie. Dzięki przyjętym w tym roku rozwiązaniom prawnym, osoby, które uzyskają status rezydenta i prowadzą firmę w Gambii, nie płacą podatku od zysku, nawet jeśli był on wypracowany za granicą.
Takie podejście zapewniłoby Gambii dodatkowe zyski, z drugiej strony ściągnie na nią niechęć tych państw, z których podatnicy uciekają przed fiskusem. Podczas ostatniego spotkania ministrów finansów grupy G20 w Moskwie przedstawiono plan reformy, która ma na celu uniemożliwienie światowym koncernom wykorzystywania luk prawnych, aby uniknąć miliardowych podatków. Z kolei
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) chce przeformułowania międzynarodowych zasad podatkowych, by ukrócić obecny globalny „chaos podatkowy”. Najlepiej, rzecz jasna, zmienić świat w jeden, narzucony system finansowy, którego nadzorem zajmowałaby się superskarbówka o gigantycznych kompetencjach.
Mimo to, pokusa dla małych państw, by przyciągać do siebie kapitał dzięki przyjaznym biznesowi regulacjom, wciąż pozostaje duża. Wobec międzynarodowej presji na obecne raje podatkowe, część zarejestrowanych w nich firm i spółek może próbować chronić swe środki w nowych rajach podatkowych. Gambia nie jest pierwszym krajem afrykańskim, który stara się o status raju podatkowego. Poszła w ślady Ghany, która podjęła takie starania w 2011 r., jednakże ugięła się pod presją OECD i nie przyjęła liberalnych przepisów bankowych.
Tomasz Tokarski
Źródło: stooq.pl