„Konfederacją może opuścić nie tylko jej były lider Janusz Korwin-Mikke, ale również poseł Grzegorz Braun”, informuje w piątek Rzeczpospolita”.
Gazeta zauważa, że napięcia są skutkiem słabego wyniku w wyborach i nie jest wykluczone, że już niedługo w ugrupowaniu dojdzie do rozłamu, czego efektem będzie podzielenie Konfederacji na dwa koła.
„Jeszcze latem Konfederacja z poparciem przekraczającym 15 proc. szykowała się do roli języczka u wagi, decydującego w Sejmie, kto stworzy rząd. Skończyło się na wyniku 7,16 proc. i klubie liczącym raptem 18 posłów. Jako pierwszy skutki wyborczej klapy odczuł zaś współzałożyciel Konfederacji Janusz Korwin-Mikke”, czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rz” przypomina, że Korwin-Mikkego w Radzie Liderów ma zastąpić Bartłomiej Pejo, wiceprezes Nowej Nadziei wchodzącej w skład Konfederacji. „Głosowanie w radzie miało się odbyć we wtorek, przesunięto je na piątek, ale Korwin-Mikke nie pozostaje dłużny. Zapowiedział wniosek o wykluczenie z Nowej Nadziei Przemysława Wiplera, który – jak sugeruje – steruje atakami na niego”, zaznaczono.
– W konflikcie wokół Korwin-Mikkego stanął po stronie tego drugiego. Uważa, że gdyby z Korwinem nie byli na czas kampanii „zamknięci w szafie”, wynik byłby lepszy – relacjonuje jeden z posłów. – W efekcie Braun chciałby przebudować proporcje podziału władzy w Konfederacji. Chciałby dostać jedną trzecią wszystkiego, lecz to jest nieakceptowalne dla Nowej Nadziei i Ruchu Narodowego – dodaje.
Źródło: rp.pl