Rodzina, przyjaciele, mieszkańcy rodzinnego miasta i salwatoriańscy wolontariusze misyjni z całej Polski pożegnali Helenę Kmieć. Uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłej w Boliwii wolontariuszki misyjnej miały charakter państwowy.
Helena Kmieć została zamordowana 24 stycznia 2017 roku w Cochabamba w Boliwii. Po sobotnim modlitewnym czuwaniu nad trumną wolontariuszki w sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Trzebini, w niedzielę Msza św. pogrzebowa odbyła się w kościele św. Barbary w Libiążu.
Wesprzyj nas już teraz!
– W chwilach trudności, kiedy patrzymy na osobę, która była tak blisko Pana Boga, uświadamiamy sobie, że my też możemy być blisko Pana Boga” – mówił prowincjał polskich salwatorianów ks. Piotr Filas SDS, pytany o to, jaki wpływ wywierała Helenka na przyjaciół ze wspólnoty misyjnej. – Moment śmierci to jedna wielka niewiadoma, ale potem każdy kolejny dzień przynosił refleksję o świętości Heleny. O niej się mówi tylko dobrze, nie dlatego, że tak wypada. Mówi się o niej dobrze, bo taka była – podkreślił ks. Filas.
Według niego, Helena będzie patronką wolontariatu misyjnego. – Skończyło się jej ziemskie życie, ale rozpoczęła się obecność i towarzyszenie nam z nieba. Wytyczyła nam kierunek działania, jakby przez nią Pan Bóg chciał nam przypomnieć, że życie ziemskiej się zakończy, ale prawdziwe szczęście znajduje się po drugiej stronie, w Domu Ojca – wyjaśnił.
– Helenka była bardzo ciepłą osobą. Wszędzie, gdzie się pojawiała, wnosiła wiele radości, optymizmu i siły. Swoim życiem i przykładem przyciągała do Boga. Nie robiła tego nachalnie, nie przyciągała do siebie, nie przesłaniała sobą Pana Jezusa – wspominała koleżankę Paulina Plucińska.
Z kolei Magdalena Kaczor z Wolontariatu Misyjnego „Salvator” podkreśliła, że wolontariusze z całej Polski pragną dziś podziękować Helenie za to, że przybliżała ich do Pana Boga całym swoim życiem. – Jest dla nas przykładem, jak żyć wiarą i jak radością wiary dzielić się z innymi ludźmi. Była i będzie dla nas inspiracją, by czynić dobro, służyć innym swoimi talentami – dodała.
Mszy św. żałobnej przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Uroczystości miały charakter państwowy. Wolonatriuszka została pośmiertnie odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Złotym Krzyżem Zasługi za działalność charytatywną i społeczną oraz za zaangażowanie w pomoc potrzebującym. Ciało Heleny Kmieć spoczęło na cmentarzu komunalnym przy kościele parafialnym św. Barbary w Libiążu.
Źródło: KAI
MA