„Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik to nie niedołęga, ale zdolny przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem”, napisał w grypsie z komunistycznego więzienia do swojej żony i syna ppłk Łukasz Ciepliński ps. „Pług” – jeden z bohaterów powojennego podziemia niepodległościowego, zamordowany 1 marca 1951 roku przez bezpiekę strzałem w tył głowy.
Słowa te stały się natchnieniem dla twórców przepięknego graffiti znajdującego się na murze ogrodzenia Przeoratu Bractwa św. Piusa X przy ul. Zdunów w Krakowie. Oprócz przeniesienia na mur przepięknej prośby, jaką w „grypsie zza krat” ppłk Ciepliński skierował do swojego syna artyści uwiecznili na nim również podobiznę „Pługa” a także symbol zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, czyli orła w koronie otoczonego cierniami.
Wesprzyj nas już teraz!
Cytat zapisany na muralu to jedna z bardzo niewielu „pamiątek”, jakie przetrwały do dziś po ppłk. Cieplińskim. Pod koniec 1947 roku został on aresztowany przez bezpiekę, która „pozwoliła sobie” na nim „wypróbować” najokrutniejsze metody tortur. W ich wyniku „Pług” ogłuchł na jedno ucho i przez długie tygodnie nie potrafił poruszać się o własnych siłach.
Po prawie trzech latach męczeństwa i katorgi ppłk. Ciepliński został 14 października 1950 roku skazany przez komunistów „na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”. Wyrok na niespełna 38-letnim wówczas „żołnierzu niezłomnym” wykonano 1 marca 1951 roku. Do dzisiaj miejsce jego pochówku jest nieznane.
„Widzisz Synku – z Mamusią modliliśmy się zawsze, byś wyrósł ku chwale idei Chrystusowej, na pożytek Ojczyźnie i nam na pociechę. Chciałem służyć Tobie swoim doświadczeniem. Niestety to może moje ostatnie do Ciebie słowa. W tych dniach mam zostać zamordowany przez komunistów za realizowanie ideałów, które Tobie w testamencie przekazuję. O moim życiu powie Tobie Mamusia, która zna mnie najlepiej. W tej ciężkiej dla mnie godzinie życia świadomość, że ofiara moja nie pójdzie na marne, że niespełnione sny i marzenia nie zamknie nieznana mogiła, ale że będziesz je realizował Ty, jest dla mnie wielkim szczęściem. Będę umierał w wierze, że nie zawiedziesz nadziei w Tobie pokładanych. Do serca Cię tulę i błogosławię. Bóg z Tobą”, napisał ppłk Ciepliński w ostatnim grypsie do najbliższych.
Jak widać na poniższych zdjęciach ppłk Ciepliński ze swą wielką wiarą w Pana Boga i miłością, jaką obdarzył swoich bliskich i ojczyznę aż do momentu swej tragicznej śmierci stanowi wielki wzór niezłomności i bohaterstwa dla młodych Polaków. Cześć jego pamięci!
TK