Poseł Anna Maria Żukowska tak zagalopowała się w swojej obronie dzików przed odstrzałem, że nawet nie zauważyła, iż własną jednostronną pro-zwierzęcą narracją wpędza się w pułapkę. I o ile redukcję dzika bez oporów nazwała zabijaniem, tak już prawda o uśmiercaniu nienarodzonych przeszła jej przez gardło z największym trudem.
Do wymiany zdań doszło na Kanale ZERO, gdzie gośćmi Roberta Mazurka byli poseł Anna Maria Żukowska i Marcin Możdżonek, prezes Naczelnej Rady Łowieckiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Debata dotyczyła m.in. polityki łowieckiej na kanwie tragicznych wydarzeń z ostatnich dni w powiecie lubartowskim, gdzie podczas polowania zginął 60-letni mężczyzna trafiony kulą przez myśliwego polującego na dzika. Możdżonek tłumaczył, czym jest powodowana i w jaki sposób regulowana redukcja populacji tego potencjalnie groźnego dla ludzi gatunku.
Żukowska postanowiła wciąć się w zdanie i wyjaśnić, czym jest owa redukcja w jej oczach. – Zabijać – wtrąciła. – No tak, na tym polega redukcja – odparł Możdżonek. Żukowska myśląc, że triumfuje rzuciła więc: – No to nazwijmy rzeczy po imieniu!
Tu jednak do rozmowy włączył się Robert Mazurek pytając, czy aborcja w takim razie też jest zabójstwem. Żukowska zaczęła lawirować. – Jest usunięciem płodu. Płód jest oczywiście organizmem żywym i nie jest płodem słonia, jeżeli znajduje się w organizmie człowieka, to jest oczywiste – mówiła.
– Dlatego pytam. W takim razie nazywajmy rzeczy po imieniu – skontrował celnie Mazurek.
🗣️ @MarcinMozdzonek: „Tak zabijać, na tym polega redukcja.”@AM_Zukowska: „Tak, to nazywajmy rzeczy po imieniu.”@wina_Mazurka: „Aborcja w takim razie też jest zabójstwem?”
Odpowiedź poniżej ⤵️ pic.twitter.com/8ENwnTImhz
— OficjalneZero (@OficjalneZero) August 20, 2025
Źródło: X.com
MA